 |
Dzisiaj, gdzieś pomiędzy milion pięćsetnym oddechem a siedemset czterdziestą dziewiątą łzą zrozumiałam, że chodzi o ten kawałek dobra, który mi podarowałeś. O tych kilka uśmiechów, parę uścisków i nieco długich spojrzeń. Chodzi o to ciepło, które dałeś mi odczuć. To za nim tak tęsknię. I właśnie zdałam sobie sprawę, że za szczyptę miłości oddałabym całą siebie.
|
|
 |
Przyklejała uśmiech do twarzy wraz z nakładaniem podkładu na twarz. Udawała szczęśliwą, by nie musieć każdemu tłumaczyć co jej zrobiłeś. Najgorzej było, gdy zostawała sama, nie miała przed kim udawać, a samej siebie nie potrafiła oszukiwać. Zaczynała wtedy płakać z bezsilności, krzycząc z rozpaczy.
|
|
 |
Myślałam, że kiedy nie będę wspominała,
rozpamiętywała i mówiła o tych chwilach
to zapomnę.
Bo przecież na tym to polega.
Nie żyć tym, wyrzucić z głowy.
I naprawdę już o nas nie myślę,
ale ciągle pamiętam.
|
|
 |
Jest tą wybuchową idiotką,
która pierwsze śmieję się,
tańcząc boso na ulicy, potem kłóci się z Tobą,
a na końcu wybucha płaczem
ocierając łzy w jego ramionach.
|
|
 |
Jedyną pewność miałam co do Twoich
ciepłych dłoni, gdy koniuszkami palców
sunąłeś wzdłuż mego ciała. Żadnych uczuć
z Twojej strony pewna nie byłam nigdy.
|
|
 |
"-Czego się boisz? - zapytał.
W jednej chwili w głowie pojawiły się setki myśli: boję się tego, że będę zwykłym szarym człowiekiem. Tego, że nie spotkam osoby, która uczyni moje życie wyjątkowym. Także tego, że nie będę w stanie dawać radości osobom, które kocham. Boję się życia... Ale najbardziej boję się tego, że nigdy nie zrozumiesz, co chcę Ci powiedzieć, że kocham Cię odkąd Cię poznałam, bo jest to dla mnie za trudne.
-Boję się pająków - odpowiedziała.
|
|
 |
Czasami jest tak, że brakuje nam czegoś, ale sami nie wiemy czego. W poszukiwaniu pożądanego elementu, gubimy bezpowrotnie malutkie chwile, które spajając się w całość tworzyłyby jeden wielki ogrom szczęścia.
|
|
 |
Móc siedzieć bokiem na czerwonym leżaku, siorbać słomką koktajl, machać nie w rytm lewą nogą, mieć rozmazany tusz pod okiem i w takiej właśnie konfiguracji czuć się właściwie. Widzieć prześwitujące przez liście słońce i czuć na ramieniu wiatr, lekki jak dotyk.
|
|
 |
Ona nie zna się na psychologii, ale potrafi czytać z ust. Ona kocha porządek, ale w jej pokoju ciężko cokolwiek znaleźć. Ona zawsze mówi prawdę, która brzmi gorzej od kłamstwa. Ona potrafi kochać. Ona zawsze patrzy w oczy, ale nikt jej nie rozumie. Ona kocha kwiaty, ale nie umie się nimi zajmować. Ona ufa ludziom, ale często tego żałuje. Ona kocha się śmiać, lecz bardzo często płacze. Ona ucieka od przeszłości, ale często pragnie cofnąć czas. Ona nie wierzy w cuda, ale gdy spada gwiazda - myśli życzenie. Ona tyle razy trzaskała drzwiami, ale zawsze wracała. Codziennie widzę ją w lustrze.
|
|
 |
Chciałabym zobaczyć, jak robisz dla mnie coś wielkiego i szepnąć do siebie z niedowierzaniem: "...Mój Boże. On naprawdę mnie kocha.''
|
|
 |
Są ludzie, za którymi jeszcze niedawno wskoczyłabym w ogień.
Dzisiaj bym już nie skoczyła,
dzisiaj bym podlewała ten ogień benzyną...
|
|
|
|