 |
|
nie wiem czy otworzyć te piep.rzone drzwi.
|
|
 |
|
Brakuje mi Ciebie, mimo iż chyba nigdy się nie spotkaliśmy.
|
|
 |
|
'odezwij się' walczyło dzielnie ze 'zniknij z mojego życia'. był remis.
|
|
 |
|
Zostaniesz na obiad? A na zawsze?
|
|
 |
|
nie potrafiła wydusić z siebie słowa, nie umiała powiedzieć jak bardzo ją zranił i jak mu ufała
|
|
 |
|
przecież wiesz, w ostateczności i tak umrzemy nieszczęśliwi.
|
|
 |
|
witaj nieznajomy
pamiętasz jak kiedyś kochaliśmy się nawzajem?
|
|
 |
|
Nie mówiła mu, że za nim tęskni. Nie mówiła,
a tęskniła. Tęskniła będąc nawet tak blisko niego..
Ta tęsknota ją niszczyła.
Wariowała bez niego, nie wiedziała co ze sobą
zrobić, bez ustanku przeglądała zdjęcia, na których był,
przechowywała w notesie rysunek, który jej kiedyś dał
i ciągle przypominała sobie jego słowa, gesty, śmiech
i bliskość. Kiedy był obok czuła wielką ulgę..
|
|
 |
|
nie chcę obietnic na zawsze. nie chcę zapewnień, że przyszłej jesieni też będziesz obok. po prostu mnie poznaj, a potem zadecyduj, czy przypadkiem nie jestem zbyt wygadana, zbyt nieznośna, kapryśna, czy nie za często zmienia mi się humor, i ogólnie czy to to, czego szukałeś; potem podpisz deklarację, że chcesz przez najbliższe miesiące co wieczór ogrzewać moje przemarznięte policzki swoim oddechem.
|
|
 |
|
- chcesz sie pozegnac ? bo nie chce tego sluchac .
- dobrze . bo ja sie nie zegnam . nie bede sie zegnac bo nigdzie sie nie wybieram. / the last song
|
|
 |
|
Niektórzy ludzie nie wiedzą, jak ważne jest to, że istnieją.
|
|
|
|