 |
Bez Ciebie, nawet buźki malowane ketchupem na kanapkach z serem nie wychodzą uśmiechnięte.
|
|
 |
`Już nie włączam dźwięku w telefonie przed snem by słyszeć czy dzwonisz. Nie pochłaniam tabliczki czekolady i nie snuję marzeń o tym jak przepraszasz mnie na kolanach. Choroba zwana Miłością przechodzi.
|
|
 |
Siedziałam w ostatniej ławce, piłam gorzką kawę z automatu i słuchałam baby od majzy jak tłumaczy algorytmy kumpeli przy tablicy. Nagle zobaczyłam jak wstajesz i podchodzisz do mnie, podajesz cukier w saszetce z naszej ukochanej knajpki, plastikową łyżeczkę i mówisz: "wiem, że zawsze narzekasz na smak kawy z automatu to Ci cukier przyniosłem." Poczułam, że chyba faktycznie Cie kocham. / iosonoval
|
|
fcuk dodał komentarz: do wpisu |
10 grudnia 2010 |
 |
ogarnij się - nie da się zatrzeć śladów po największej miłości życia i wymazać najzajebistszych wspomnień w 10 minut. /net
|
|
 |
nasze drzewo i ławka. po naszej kłótni, która była dotąd największą z naszych kłótni , myślałam, że już nie da się nic naprawić, że padło za dużo słów. Któregoś wieczora , poszłam do parku, siadła na naszej ławce koło naszego drzewa razem z przyjaciółką. Na drzewie wyryłam serce a w nim nasze inicjały,napisałam że i tak będę cię kochać, na zawsze. kilka dni potem przyszłam tu z powrotem, a na drzewie był nowy napis ' ja ciebie też będę kochał zawsze , księżniczko. '/ net
|
|
 |
' kocham ' - dla mnie to tylko marne kłamstwo , marny dźwięk ..
którego teraz tak bardzo mi brakuje.
|
|
 |
I możesz o mnie mówić ,że jestem niespełna rozumu - ale zawsze będę wielbić skurwysynów z trudnym charakterem.
|
|
 |
Pamiętam nasz cały skład. Już od podstawówki zadawaliśmy się razem. Zawsze punkt 4 pod blokiem i do parku, nad zalew, gdziekolwiek – ważne, że w swoim towarzystwie . To z nimi był pierwszy łyk piwa i pierwsze zaciągnięcie papierosem. Z nikim innym mi nie było tak dobrze jak z nimi – najlepszymi przyjaciółmi. Wiadomo, lata płyną a ludzie się rozchodzą po różnych częściach kraju. Dziś dziękuje im za to, że byli i mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy wszyscy i będziemy tak cholernie szczęśliwi jak za czasów dzieciństwa.
|
|
 |
On marzył o tym, aby być lizanym jak znaczek pocztowy. Ona do naklejania znaczków, używała wyłącznie kleju. nie byli sobie pisani.
|
|
 |
potknęłam się o ścianę, a on bezwiednie zgwałcił moje ambicje. zamordował moje priorytety. poćwiartował moją nadzieję na lepsze jutro.
|
|
|
|