głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kamilejszon

Czasem patrzą na mnie jak na wariatkę. Siedząc w busie  czy idąc ulicą wciąż wspominam chwile spędzone z Nim i zaczynam się uśmiechać  albo wręcz śmiać sama do siebie. Szalona  zakochana wariatka....to chyba nie jest normalne.

fcuk dodano: 16 luty 2011

Czasem patrzą na mnie jak na wariatkę. Siedząc w busie, czy idąc ulicą wciąż wspominam chwile spędzone z Nim i zaczynam się uśmiechać, albo wręcz śmiać sama do siebie. Szalona, zakochana wariatka....to chyba nie jest normalne.

Ciągle na coś czekamy. W poniedziałek czekamy na piątek  czekamy w kolejce do lekarza  czekamy na pieniądze  czekamy na listy  rachunki  które ma przynieść listonosz  na wodę  która ma się zagotować na herbatę......a życie ucieka nam przez palce  ono na nas nie czeka.

fcuk dodano: 16 luty 2011

Ciągle na coś czekamy. W poniedziałek czekamy na piątek, czekamy w kolejce do lekarza, czekamy na pieniądze, czekamy na listy, rachunki, które ma przynieść listonosz, na wodę, która ma się zagotować na herbatę......a życie ucieka nam przez palce, ono na nas nie czeka.

Nie wyleczysz duszy póki dokuczają jej przeciągi wspomnień wiejące przez nie zamkniete drzwi przeszłości.

fcuk dodano: 16 luty 2011

Nie wyleczysz duszy póki dokuczają jej przeciągi wspomnień wiejące przez nie zamkniete drzwi przeszłości.

Zasada życia nr 134 :  Jeżeli ktoś raz zdradził  zdradzać będzie już zawsze.

fcuk dodano: 16 luty 2011

Zasada życia nr 134 : Jeżeli ktoś raz zdradził, zdradzać będzie już zawsze.

Patrzyłam jak stoisz tam bez uczuć  jak dawniej. Wypłukany z emocji. Topiłam wzrok w Twojej sylwetce do czasu  aż spotkałam się z Twoimi źrenicami. Wtedy coś we mnie pękło  a przeszłość wydała się być tak bliska... Zaczęłam się trząść  ale nie mogłam odlepić źrenic od Ciebie. Patrzyłam w niebiańskie spojówki  które zawiesiłeś na moich oczach. Nie wiedziałam ile trwa ten moment. Chwila retrospekcji  ujarzmienia tego co jest aktualne  sekunda słodyczy i rozkoszy czerpanej ze wspomnień. Zdążyłam pomyśleć jak wielką mam ochotę wsiąść z Tobą na motor i pojechać gdzieś tam... Tam gdzie zabrałeś mnie dwa lata temu. Iiii... W końcu odlepiłam się od Twojej sylwetki i ze łzami w oczach wróciłam do klasy.   iosonoval

iosonoval dodano: 16 luty 2011

Patrzyłam jak stoisz tam bez uczuć, jak dawniej. Wypłukany z emocji. Topiłam wzrok w Twojej sylwetce do czasu, aż spotkałam się z Twoimi źrenicami. Wtedy coś we mnie pękło, a przeszłość wydała się być tak bliska... Zaczęłam się trząść, ale nie mogłam odlepić źrenic od Ciebie. Patrzyłam w niebiańskie spojówki, które zawiesiłeś na moich oczach. Nie wiedziałam ile trwa ten moment. Chwila retrospekcji, ujarzmienia tego co jest aktualne, sekunda słodyczy i rozkoszy czerpanej ze wspomnień. Zdążyłam pomyśleć jak wielką mam ochotę wsiąść z Tobą na motor i pojechać gdzieś tam... Tam gdzie zabrałeś mnie dwa lata temu. Iiii... W końcu odlepiłam się od Twojej sylwetki i ze łzami w oczach wróciłam do klasy. / iosonoval

13:13. oo mama o mnie myśli.

kaaroo dodano: 16 luty 2011

13:13. oo mama o mnie myśli.

kocham to. teksty kaaroo dodał komentarz: kocham to. do wpisu 16 luty 2011
oo to coś  jak u mnie. totalny brak weny. :  no to szybkiego jej powrotu. teksty kaaroo dodał komentarz: oo to coś, jak u mnie. totalny brak weny. :* no to szybkiego jej powrotu. do wpisu 15 luty 2011
w sercu każdego z nas jest mały odpływ ściekowy. kiedy nazbiera się w nim dostatecznie dużo brudu  spływa między kraty  dając nam tym samym ulgę. ale sęk w tym  aby pozwolić sercu na pozbycie się szamba. sęk w tym  aby pogodzić się z nieodwracalnym rozkładem naszych uczuć.

abstracion dodano: 15 luty 2011

w sercu każdego z nas jest mały odpływ ściekowy. kiedy nazbiera się w nim dostatecznie dużo brudu, spływa między kraty, dając nam tym samym ulgę. ale sęk w tym, aby pozwolić sercu na pozbycie się szamba. sęk w tym, aby pogodzić się z nieodwracalnym rozkładem naszych uczuć.

wiedziałam  że jego uczucie jest szczere  kiedy w pierwszej kolejności podarował mi rękaw swojej ulubionej koszuli  aby wymazała go tuszem  kiedy zanosiłam się płaczem  a później prymitywnie wylał na swoje krocze kubek zimnej już kawy  żeby dosadnie udowodnić mi  że jestem ważniejsza od jego ulubionych ubrań i czasu jaki zmarnuje na ich pranie.

abstracion dodano: 15 luty 2011

wiedziałam, że jego uczucie jest szczere, kiedy w pierwszej kolejności podarował mi rękaw swojej ulubionej koszuli, aby wymazała go tuszem, kiedy zanosiłam się płaczem, a później prymitywnie wylał na swoje krocze kubek zimnej już kawy, żeby dosadnie udowodnić mi, że jestem ważniejsza od jego ulubionych ubrań i czasu jaki zmarnuje na ich pranie.

miłość zaczyna się wtedy  gdy wybuchniesz przy nim płaczem  a on zamiast zacząć wycierać Twoje łzy  wybuchnie razem z Tobą  wiedząc że dotarło do Was to samo. świadomość synchronizowanego bicia Waszych serc.

abstracion dodano: 15 luty 2011

miłość zaczyna się wtedy, gdy wybuchniesz przy nim płaczem, a on zamiast zacząć wycierać Twoje łzy, wybuchnie razem z Tobą, wiedząc że dotarło do Was to samo. świadomość synchronizowanego bicia Waszych serc.

najbardziej bolą nasze rozstania  kiedy wiem  że czas się pożegnać  ale zwyczajnie nie potrafię. rzucam się na Ciebie  oplatając nogami i całując po karku proszę  żebyś został chociaż pół godziny dłużej. szlocham Ci w ramię przez świadomość tego jak bardzo boli tęsknota. jak bardzo nienawidzę obserwować parującego kakao ze świadomością  że nie mogę zrobić drugiego kubka dla Ciebie. płaczę  a Ty tylko prosisz  naprzemiennie obdarowując mnie pocałunkami  żebym przestała.   nie wyjdę dopóki nie przestaniesz maleńka.   tak?   odpowiadam  wybuchając jeszcze bardziej spazmatycznym płaczem z nadzieją  że dotrzymasz obietnicy.

abstracion dodano: 15 luty 2011

najbardziej bolą nasze rozstania, kiedy wiem, że czas się pożegnać, ale zwyczajnie nie potrafię. rzucam się na Ciebie, oplatając nogami i całując po karku proszę, żebyś został chociaż pół godziny dłużej. szlocham Ci w ramię przez świadomość tego jak bardzo boli tęsknota. jak bardzo nienawidzę obserwować parującego kakao ze świadomością, że nie mogę zrobić drugiego kubka dla Ciebie. płaczę, a Ty tylko prosisz, naprzemiennie obdarowując mnie pocałunkami, żebym przestała. - nie wyjdę dopóki nie przestaniesz maleńka. - tak? - odpowiadam, wybuchając jeszcze bardziej spazmatycznym płaczem z nadzieją, że dotrzymasz obietnicy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć