 |
potrzebowałam kogoś, kto postawi mnie do pionu. kto w odpowiednim momencie mojego życia sprzeda mi blachę, i wypędzi ze mnie tego pieprzonego moralniaka. potrzebowałam kogoś, kto potrząśnie mną i mówiąc 'jesteś cudowna', sprawi, że moja pewność siebie wzrośnie chociaż o ten jeden pieprzony procent. potrzebowałam kogoś, kto będzie przy mnie zawsze, kto będzie czuwał, i pomagał mi żyć. potrzebowała kogoś, kto czasem za mnie pooddycha, i pożyje, gdy na chwilkę się zmęczę. / veriolla
|
|
 |
On jeszcze przed chwilą tu był. jeszcze kilka sekund temu obiecywał, że nigdy Cię nie opuści - i nagle, pyk, nie ma Go, zniknął. i co? i trochę Ci smutno. nawet bardziej niż trochę, i w sumie nie do końca dlatego, że już Go nie ma - bardziej dlatego, że byłaś tak głupia i mu zaufałaś. / veriolla
|
|
 |
ile razy już zaczynałaś od początku? przypomnij sobie, ile razy serce pękało i chciałaś żeby to był już ten ostatni raz? powiedz mi, ile razy mówiłaś, że zamykasz drzwi, że to będzie nowy rozdział, że teraz już wszystko się zmieni? ile razy już miałaś być silna i twarda? ile razy brałaś swój los w ręce, żeby w końcu wszystko się ułożyło? no ile? a teraz powiedz mi.. ile razy zrobiłaś cokolwiek z tych wszystkich postanowień? no właśnie. / bm
|
|
 |
kolejny raz film się urywa. kolejny poranek kiedy boisz się wstać z łóżka. kolejna nieprzespana noc i dzień. kolejna kłótnia z facetem. kolejny wypity kieliszek. kolejna kreska na stole. kolejny joint spalony w plenerze. kolejny przypał. kolejna sprawa w sądzie. kolejna gruba akcja. kolejna paczka papierosów. kolejna awantura w domu. kolejny mocny melanż.. daj spokój, nie chciałbyś być na moim miejscu, nie chciałbyś żyć tak jak ja.. ja sama czasem już nie chce. /bm
|
|
 |
tak starałam się trzymać od niej z daleka. wiedziałam, że wystarczy kilka dni z nią i już ze mną zostanie na dłużej. już kiedyś miałam z nią problemy, często się spotykałyśmy, była przy mnie, rozumiała wszystkie moje uczucia i myśli, narobiła też masę problemów. ale przecież moja ,,silna'' wola musiała okazać się na prawdę już cholernie słabiutka.. jeden dzień, drugi, trzeci i cały czas musiałam ją mieć.. pod pretekstem świąt czy urodzin, a teraz sylwestra, a później bez powodu, tak jak kiedyś. i może gdyby była inna, gdyby mniej mnie zmieniała to było by okey... ni i gdyby nie nazywała się - wódka. /bm
|
|
 |
Po myślach wycieczka, co druga psychika pęka, człowiek który z zewnątrz stoi a wewnątrz klęka.
|
|
 |
Szczęście poszło w swą stronę, rozstałem się z nim w momencie, kiedy szedłem z mefedronem.
|
|
 |
Podkręć tempo i zapierdalaj ze mną. Wysokie obroty, bo życie jest tylko jedno.
|
|
|
|