 |
to nie ty jesteś alkoholikiem, palaczem czy narkomanem, tylko twoje ciało. ciało ludzkie uzależnia się od wszystkiego, bo gdy raz czegoś zazna, chce dostawać tego co raz to więcej. dla mojego ciała uzależnieniem jesteś ty. i to chyba jest gorsze od tych wymienionych wyżej, bo z ciebie za cholerę nie da się wyleczyć.
|
|
 |
przekonałam się, że można tęsknić za kimś kto stoi obok.
|
|
 |
nie jestesmy od siebie tak daleko jak mi się wydawało, przecież co wieczór widzimy ten sam księżyc, widzimy to samo słońce i identyczne gwiazdy.
|
|
 |
|
Przyjaciele nie zostawiają tak po prostu. / i.need.you
|
|
 |
|
Zabawne, że ta znajomość rozpada się tak naturalnie pod wpływem czasu. Coraz mniej bólu każdego dnia, coraz mniejsza tęsknota i myśli tak jakby nie krążą koło Ciebie. Czasami jeszcze tylko to głupie serce się wyrywa, próbuję, ale nie jestem już tak głupia i w odpowiednim momencie chwytam za smycz, przyciągam do klatki piersiowej, bo drugi raz nie przeżyłabym końca tej miłości, rozumiesz? Nie mogę wiecznie opłakiwać jednego końca./esperer
|
|
 |
Zawsze czekam, czy do mnie napiszesz, a jak już to zrobisz, cieszę się jak dziecko..
|
|
 |
najbardziej bałam się momentu, w którym obudzisz się rano i nie będę już twoją głowną myślą w głowie.
|
|
 |
uwielbiam jak łapiesz mnie za rękę.
|
|
 |
czekam na ciebie, bo jestes tego warty.
|
|
 |
'zależy mi na tobie i jestem smutny.'
|
|
 |
z ręką na sercu mogłabym stwierdzić, że Go kocham - każdym elementem mojego ciała, każdą cząstką mojej duszy. kocham Go ponad wszystko - ponad zdanie rodziców, ponad słowa przyjaciół, i ponad własne zdrowie. byłam gotowa zrobić dla Niego tak wiele, że dzisiaj mnie to przeraża. znaczy dla mnie tak wiele, że zasłaniał mi prawie cały świat. Jest w stanie omotać mnie do takich granic, że nie jestem w stanie myśleć samodzielnie. i gdyby nie ta resztka rozumu, która gdzieś tam w środku mi pozostała, gdyby nie te ciche szepty podświadomości, mówiące: "On jest zły", gdyby nie kilka momentów, w których powstrzymałam zarówno słowa, jak i gesty - dzisiaj by mnie tu nie było. zniszczyłby mnie doszczętnie, i ostatecznie wyssałby ze mnie każdą emocję, pozostawiając jedną ogromną pustkę. dziś jednak buduję wszystko na nowo - znowu nauczyłam się uśmiechać, myśleć samodzielnie i żyć. jedno jednak się nie zmieniło - kocham Go, naprawdę.. jak nikogo w swoim jakże krótkim życiu.
|
|
 |
Nie zasłużył na to, aby wiedzieć, że go kocham.
|
|
|
|