 |
Zaczynasz żyć dla siebie i nagle ktoś żałuję, że przestałeś dla niego./esperer
|
|
 |
Gdybym wtedy wiedziała co wiem dziś, nigdy nie pozwoliłabym Ci odejść. Nigdy, rozumiesz? /esperer
|
|
 |
Myślisz czasami o mnie? Chciałbyś się odezwać, ale boisz się mojej reakcji? Może boisz się swojej reakcji? Boisz się, że może nadal coś czujesz, że może wszystko się skomplikuje, bo przecież tak skrupulatnie układamy nasze życia od nowa. Sięgasz czasami po telefon, ale odkładasz go w ostatnim momencie, bojąc się, że ja wcale na to nie czekam? Są noce, kiedy nie możesz przestać myśleć o tym co było? Wspomnienia Cię przytłaczają? Masz chwile słabości, kiedy chciałbyś mi coś opowiedzieć, bo wiesz, że przecież zawsze potrafiłam Cię wysłuchać? Leżąc obok niej, żałujesz chociaż w jednej sekundzie, że to nie ja? Zadajesz sobie pytanie co stało się z tą miłością? No powiedz, czy robisz to samo co ja? /esperer
|
|
 |
Najwyższa pora, aby uświadomić sobie, że Twoje problemy nie są już moimi problemami. Zauważyć, że moja obojętność powinna być tak samo wielka jak moja. Czas zauważyć, że nie łączy nas już nic więcej, oprócz przeszłości, a to zbyt mało, aby mieszać w przyszłości./esperer
|
|
 |
Ktoś tu był przed Tobą. Siadaj proszę ostrożnie. Staraj się niczego nie ruszyć, nie pognieść poduszek i zmieniać fałdek pościeli. Nie ruszaj kubka, który stoi na nocnej szafce, nie dotykaj, nie przykładaj warg. Nie mów za głośno, nie zagłuszaj wspomnień. Nie wybuchaj śmiechem, bo w tych ścianach nadal odbija się jeszcze echo tamtej radości. Bądź ostrożny. Ktoś tu był przed Tobą i nadal nie odszedł z mojego serca. Mogę budzić się koło Ciebie, ale nie z Tobą. Nie bądź rozżalony kiedy wyjdę już z innym. Rozgość się w moim życiu, ale nie w sercu. Uważaj. Staraj się nie zatrzeć śladów mojej dawnej miłości./esperer
|
|
 |
Nie mów, że nigdy nie odejdziesz. Po prostu nie odchodź. Nie kochaj mnie słowami, tylko tym co robisz./esperer
|
|
 |
Nie potrafię zrozumieć Twojego postępowania. Wszyscy jesteśmy ludźmi i każdy z nas popełnia błędy, czasem ranimy innych ale zazwyczaj wyciągamy z tego wnioski, mamy wyrzuty sumienia. A Ty ? Jakim człowiekiem jesteś, że nie przejmuje Cię ludzkie cierpienie wręcz sprawia Ci przyjemność zadawanie komuś bólu. Jak możesz stanąć z drugą osobą twarzą w twarz spojrzeć jej w oczy i ot tak skłamać, jak radzisz sobie z tym że spieprzyłeś życie kolejnej osoby ? Jakim cudem, udaje Ci się zasnąć wiedząc że jesteś tak fałszywy w stosunku co do innych.? I choć, nikomu nie życzę źle, to mam nadzieje że pewnego dnia to wszystko do Ciebie wróci, że poczujesz jak to jest./leniaa
|
|
 |
Tak dawno nic nie było dobrze. Tak dawno nie uśmiechałam się szczerze w odpowiedzi co u mnie. Nie pamiętam jakie to uczucie, kiedy wszystko układa się po mojej myśli. Szkoda./esperer
|
|
 |
I nadchodzi ten moment pożegnania. Wiesz, że ten ktoś nie wróci za dzień, miesiąc, nawet rok. Wiesz, że ten ktoś jest teraz znacznie dalej niż może to wskazać mapa. Chcesz się pożegnać i nie wiesz co zrobić. Miotają Tobą emocje. Nie wiesz czy śmiać się, bo były dobre chwile, czy płakać, bo te chwile już nie wrócą. Chciałbyś powiedzieć tak wiele, że aż brakuję słów, by powiedzieć cokolwiek. Wiesz, że osiągnąłeś właśnie taki poziom smutku, że coś hamuję Twoje łzy, bo nawet one już nie wyrażają tego bólu. Stoisz nad trumną i decydujesz się w końcu na banalne "Wiesz,że Cię kocham. Pa dziadziu". Dotykasz jego dłoni, ale nie ma tam życia. Dotykasz jego dłoni, ale ona już nigdy nie zamknie Cię w swoim uścisku, nie opatrzy zranionego dziecięcego serduszka. Wiesz, mam tylko nadzieję, że z natłoku moich myśli, zrozumiałeś wszystko. Wiem, że jesteś, nawet jeśli byłam na Twoim pogrzebie. Wiem, że na mnie patrzysz, tylko z trochę wyższego stanowiska. Żegnaj dziadziu./esperer
|
|
 |
Potrafiłam odejść, choć uwierz, że nie chciałam. Wszystko dlatego, że szanuję samą siebie i wolę ryczeć samotnie w poduszkę, niż kolejny raz patrzeć jak mnie ranisz, a ja nic z tym nie robię./esperer
|
|
 |
To nie tak że tylko bawię się jego uczuciami że to wszystko jest dla mnie czymś w rodzaju gry. Czuję coś, nie potrafię tego określić, w pewien sposób mi na nim zależy, martwię się gdy dzieje się z nim coś złego, cieszę się widząc go i w gruncie rzeczy bardzo chciałabym dopuścić go do siebie, pozwolić mu mnie poznać, otworzyć się przed nim, dać mu szanse dać szanse nam, spróbować, doznać jak to jest być kochanym. Ale za cholerę nie potrafię, po prostu nie potrafię. Hamuje mnie fakt że nadal Kocham kogoś innego i to właśnie do niego nadal należy moje serce, moja psychika i każdy milimetr mojego ciała./leniaa
|
|
 |
Wyglądam przez okno, zastanawiając się nad przyszłością. Boję się, boję się tego że już nigdy Cię nie zobaczę, na myśl o tym że jesteś tak daleko ode mnie ogarnia mnie panika. Czuję się bezsilna, wiem że tak na prawdę nic nie mogę już zrobić. Nie ma już możliwości że przypadkowo spotkamy się gdzieś w tłumie ludzi na mieście lub na imprezie. I choć za każdym razem to tak bardzo bolało, z drugiej strony było jedynym co powodowało że dawałam sobie radę.Wiedziałam że jesteś blisko... Teraz wszystko skończone, zacząłeś nowe życie, daleko stąd, nowy rozdział wszystko od początku. Zostawiając tutaj wszystkie wspólne wspomnienia, każdy zakątek tego miasta przypomina mi o nas, ławka na której przeprowadziliśmy tyle rozmów, promenada na której się poznaliśmy, park w którym pierwszy raz poczułam smak Twoich ust... wszystkie te miejsca mają dla mnie wartość sentymentalną, i choć chciałabym nie potrafię.. Nie potrafię zapomnieć i iść na przód. /leniaa
|
|
|
|