 |
|
Czuć jakbyś kochała go bardziej
niż on kochał ciebie...
|
|
 |
|
Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię! Kocham Cię! Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię! Kocham Cię! Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię! Nienawidzę Cię!
|
|
 |
|
Nawet jeśli to naiwne chcę w to brnąć całą sobą. Kocham Cię, wiesz? Tak bardzo mocno tęsknie. Jesteś jedyną osobą ,o której przyjemnie myśli mi się przed snem. Doprowadzasz mnie do orgazmu bez dotyku, mistrzu. /esperer
|
|
 |
|
zaakceptowała Cię moja przyjaciółka. nie spierdol tego. /esperer
|
|
 |
|
Każdy z nas radością będzie tryskać, gdy nadejdzie znów idealny dzień.
|
|
 |
|
Poczekaj, zaraz tam będę, jaram się Tobą pod każdym względem.
|
|
 |
|
Leżeli otuleni własnymi ciałami. Jego spokojny i głęboki oddech sygnalizował, że śpi. Musnęła delikatnie jego usta i wstała z łóżka. Sięgnęła po papierosa i przylgnęła do ściany, obcinając wzrokiem każdy centymetr jego ciała. 'Nie patrz na mnie.' Mruknął pod nosem. Zaśmiała się, zupełnie ją zaskoczył. Podniósł się i podszedł do swojej kobiety. Kochała jego ruchy. Zabrał jej fajkę i pociągnął ostatnie buchy. Cofnął się do łózka. Usiadł wygodnie i patrzył na nią, jakby była jedyną kobietą na tej planecie. Niewidzialnymi dłońmi dotykał jej ciała, wznosił ją ponad wyżyny. 'Chodź do mnie.' Szepnął w końcu, ale nogi odmówiły posłuszeństwa. Pokręciła jedynie głową. 'Przyjdź po mnie.' Powiedziała zachrypniętym głosem. Zrozumiał. Wykonał polecenie. Noc wciągała ich w swoją ciemność. Nawet niebo nie spało. /just_love.
|
|
 |
|
Już dawno nie czułam się taka samotna...Wszyscy mnie opuścili...
|
|
 |
|
Nie wiem co napisać,nie ma słów, które oddałyby trafnie moje uczucia.
|
|
 |
|
Od kilkunastu minut patrzę na ekran,na okno rozmowy.Teraz Twoja kolej.Teraz Ty powinieneś napisać.Wpatruję się kolejne kilkanaście minut.A chciałam uwierzyć w to,że już Cię nie kocham...Nie umiem kurwa,nie umiem.
|
|
 |
|
Znów napisałeś...Pisanie do mnie traktujesz jako obowiązek? Jeśli tak to daruj sobie.
|
|
|
|