 |
A teraz spójrz mi w oczy i powiedz, że nigdy nic do mnie nie czułeś. no dajesz.
|
|
 |
wielu nie jestem warta, na przykład Ciebie.
wiem co mówię.
|
|
 |
rzuciłam mu się w ramiona jak jakaś wariatka, ale pragnęłam tego. przez osiem miesięcy noc w noc śniłam jak mnie przytula, całuje. był dla mnie nieosiągalny, niczym gwiazdy na niebie, niczym korona wysokiego drzewa, dla małego dziecka. był setki kilometrów stąd. to było nasze pierwsze spotkanie. przytulaliśmy się niemalże kwadrans. choć minęło to jak ułamki sekund. najpiękniejsze ułamki sekund mojego życia. czułam jego zapach, jego dłonie na moich plecach. czułam bicie jego serca. nie chciałam go wypuszczać z ramion, biło w identycznym rytmie jak moje. /slowemnieogarniesz
|
|
 |
raz mi się przyśniłeś. chce więcej. /slowemnieogarniesz
|
|
 |
było jeden po osiemnastej gdy spojrzałam na zegarek. świat istniał dalej. nic się nie wydarzyło. komary gryzły, było strasznie zimno. nadal pachniało świeżo skoszoną trawą. nadal patrzałam Ci w oczy. nadal byłeś całym moim światem. on nie mógł się skończyć./slowemnieogarniesz
|
|
 |
i zaczynają się nocki pod namiotami, spanie do dwunastej, grille, wypady nad jezioro, dużo wina i miłości. zaczyna się coś co kocham najbardziej! /slowemnieogarniesz
|
|
 |
-Wcale nie byłem aż tak pijany!
- Stary, biegałeś po pokoju z obrączką i krzyczałeś: znalazłem horkruksa!
|
|
 |
siedziałam z rodzicami przed telewizorem nabijając się z odmłodzonego Ibisza.nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. z racji iż byłam już wykąpana , bo niedziele spędziłam w domu-poszłam otworzyć drzwi w szlafroku i ogromnych kapciach. 'sziemaneo, wpuszcisz mne?'-wydukał kompletnie zalany przyjaciel. 'popierdoliło Cię, gdzie żeś się tak schlał!?' - krzyknęłam na pół domu, aż mama z tatą przyszli. wzięłam Go za fraki prowadząc do pokoju, rozścieliłam łóżko i kazałam położyć się spać. 'przperaszam,ale jakos tak wy, wy no wyszlo' - wydukał ponownie. 'zamknij się i śpij!'- usiłowałam spokojnie mówić. nagle do pokoju weszła mama z butelką wody stawiając mu ją koło łóżka ,i uśmiechając się dodała:'dziecko,trochę dystansu-nigdy młoda nie byłaś,haha'. 'tato,zabierz ją !' - wydarłam się do taty, który wleciał do pokoju mówiąc: ' niech chłopak śpi - dobrze mama gada'. przewróciłam oczami i ze słowami: ' ja Was nie rozumiem kompletnie wszystkich' zabrałam się do szukania numeru Jego mamy
|
|
|
|