|
Szykowałam się do wyjścia z Tobą . Po 5 minutach napisałeś do mnie ' Za 30 minut kochanie będe u ciebie' więc zaczełam się szybko szykować. Po chwili doszedł sms ' Ups nie tutaj ' w ciągu chwili napisałeś ' żartowałem ' zrobiłam wielkie oczy, ale wyszykowałam się do końca i wyszlam .. Szłam przez miasto .. nie przyjechałeś .. zobaczyłam naszych znajomych stali w kupce więc dołączyłam do nich .. czekali na ciebie . Wszyscy się mnie pytali ' a ty nie z Mackiem ' - odparłam, że nie oni zaś - przecież mówił, ze przyjedzie ze swoją niunią . - zaśmiałam się .. Po 15 minutach przyszedłeś schowałam się za Daniela .. Byłeś z jakąś blond solarą nie widziałeś mnie .Solarka przedstawiała się każdemu ' Hej Klara jestem'. W pewnym momencie podeszła do mnie..zacisnęłam pięść i walnęłam jej z całej siły w nos..zrobiłeś wielkie oczy, podbiegłes do mnie przytuliłeś - byłam zadowolona, że przytuliłeś mnie, a nie ją, ale odepchnęłam Cię i pobiegłam do domu ze słowami w ustach ' nienawidze Cię '.
|
|
|
uwielbiam ich za te wszystkie próby rozpalenia ogniska po deszczu, za śmianie się na całe miasto i zwalanie kto ma najgłupszy śmiech, za te wszystkie przypały i za to, że zawsze są ze mną, w tych złych i jak i dobrych momentach
|
|
|
pierwszy raz byłam z siebie dumna, kiedy mijajac Cię na ulicy na Twoje 'siema' wybuchłam śmiechem dodając krótkie 'pierdol się'.
|
|
|
cholernie mocno pokłóciliśmy, twierdząc , że to nie ma sensu , trzasnąłeś drzwiami krzycząc że to nie ma sensu , dziwnie miałam wyjebane na tą sytuacje, byłam pewna , że zaraz zadzwonisz, z przeprosinami jak to zawsze bywało. odwróciłam się z uśmiechem, i poszłam w stronę pokoju, na stole leżała karteczka z napisem ' jeszcze kiedyś tu wrócę - miłość' zdałam sobie sprawę, że odszedłeś na zawsze.
|
|
|
A ja ? Ja wciąż do końca nie wierzę, że Cię mam. Wciąż pamiętam te chwile, kiedy byłeś mi taki odległy, kiedy tak bardzo mi Ciebie brakowało. Przecież nie minęło wiele czasu, a dzisiaj już mogę cieszyć się Twoją obecnością. Nie do końca w to wierzę, nie do końca rozumiem, ale wiem jedno : Warto było czekać
|
|
|
Siedziała na parapecie z kubkiem ciepłego mleka, patrząc na gwiazdy, myśląc o nim. Miała założoną jego bluze i słuchała jakieś nudnej piosenki, która akurat leciała w radiu. Było już dosyć późno. Wzięła do ręki telefon, weszła w funkcję sms i napisała : Mimo tego , że dzielą nas kilometry i mimo tego , że dobrze się bawisz teraz z kumplami, chciałam ci napisać, że dziękuję za wszystko. Chwile jeszcze zastanowila się, czy dać mu tą buźkę z dwukropkiem i gwiazdką na sam koniec, w końcu nie liczyła na nic wielkiego, po prostu chciała mu podziękować za to, że się nią interesował. Jednak po przemyśleniach zrezygnowała z tego . Wysłała mu tą wiadomość i wróciła do swych przemyśleń. Nagle poczuła wibracje telefonu . Dzwonił do niej . Odebrała. Usłyszała Jego głos, który tak uwielbiała, nie wiedziała co ma powiedzieć. On zaczął : Wiesz ja Cie też. Wiem, że zapewne nie wiesz co powiedzieć, ale ja Cie KOCHAM.Jej oczy zaczęły napływać łzami. A on dodał: - Kotek nie płacz, bo nie ma powodu..
|
|
|
Całe 10 przykazań można zastąpić jednym: 1. Kochaj.
|
|
|
Nawet na sms nie potrafisz odpisać. Kurwa, przecież nie proszę Cię o małżeństwo, tylko zwyczajnie pytam co u Ciebie...
|
|
|
Od tej chwili nie będzie już grzecznej, miłej, potulnej i uroczej dziewczynki. Od teraz będzie tylko i wyłącznie wredna suka, mówiąca absolutnie wszystko - absolutnie każdemu.
|
|
|
pamiętam jak dziś. chłodny wieczór. byłeś na halloween'owej imprezie. wiedziałeś jak bardzo się martwiłam. dostałam od ciebie sms'a: "kochanie, wyjdź na balkon". wyszłam. stałeś pod moim domem z różą. skąd ją wziąłeś o tej porze-nie wiem. gdy mnie ujrzałeś, na twojej twarzy pojawił się tajemniczy uśmiech. zaraz zejdę, powiedziałam szybko i schowałam się do środka. ogarnęłam się, wzięła gumę do żucia, ubrałam się ciepło i pobiegłam do ciebie, prosto w twoje ramiona. tuliłeś mnie tak mocno, tak czule.. jak nigdy. poszliśmy na długi spacer. rodziców nie było w domu więc mogłam sobie pozwolić. opowiadałeś mi jak super było na imprezie. zaczęłam mieć wyrzuty sumienia, że ją dla mnie opuściłeś. wtedy, widząc moją minę, zaśmiał się słodko i powiedziałeś, że stokroć razy wolisz być ze mną i że bardzo mnie kochasz. nagle zatonęłam w twoim pocałunku. świat się zatrzymał, nic się nie liczyło. dziś to tylko wspomnienia. jak mogłam być tak cholernie naiwna?! teraz te słowa mówisz innej.
|
|
|
być tą, której imię piszesz w zeszycie od matmy./slowemnieogarniesz
|
|
|
zamarłam. na moim wyświetlaczu widniał sms, od niego. z błaganiem bym zeszła na dół. minęło może 15 sekund. stałam przed jego sylwetką. dzielił nas może metr. nagle zaczął się śmiać. nie wiedziałam o co chodzi. - spójrz na swoje nogi misiaku. stałam gołymi nogami na zimnej posadzce. - mówiłam ,że do Ciebie przybiegnę nawet boso. - obioł mnie. - dla takich chwil właśnie żyje. - szepnął. /slowemnieogarniesz
|
|
|
|