 |
ludzie nieświadomie niszczą to na czym im najbardziej zależy.
|
|
 |
jeśli mówię i śmieję się za głośno... to dlatego, że staram się zapomnieć, że jestem smutna.
|
|
 |
wyprzedzają mnie o kilka zakrętów, moja droga ciągnie się przez łąki, równiny i wraca wciąż do punktu wyjścia, z którego startuję z tą samą mapą. mijam zamknięte domy, puste ogrody, wyschnięte trawy, niechlujne bary i za każdym razem całuję klamkę, bo nigdzie nie ma dla mnie miejsca...
|
|
 |
nastawiłam budzik, na rano, żeby kurwa zacząć dzień od najgorszego dźwięku w moim życiu, i choćby miała być to piosenka najlepszego rockowego zespołu, nienawidzę wstawać rano.
|
|
 |
ja wciąż biegnę po Ciebie.
|
|
 |
chodź, złap mnie za rękę, poprowadzę Cię daleko. gdzieś gdzie będziemy sami. wolni od problemów.
|
|
 |
podgłosiłam radio, by zagłuszyć swoje myśli. jeszcze bym wymyśliła że tęsknie, albo czuję coś równie głupiego.
|
|
 |
zobowiązanie dochowania szczególnej tajemnicy tej jednej jedynej osobie.
to, jak on oddycha, co i jak mówi, albo gdzie w pierwszej kolejności kładzie swoje dłonie, gdy ona siedzi i unosi się nad nim.
ona chciała mieć przekonanie, że on tak oddycha i tak dotyka, tylko gdy jest z nią. z nią i w niej wyłącznie.
że tylko ona a nikt inny, ani przed nią, ani po niej, nie będzie odbierał jego czułych gestów..
bo ona chciała mieć wyłączność głównie na jego myśli.
na to, co dzieje się w jego głowie podczas zbliżania się do niej, żeby zawsze i wszędzie myślał tylko o niej, o jej dotyku, o jej ustach, dłoniach.
o jej wnętrzu. żeby nikogo nie było przed nią.
ona chce być pierwszą i ostatnią, która pozna tą tajemnicę.
ale przecież nie można mieć wszystkiego.. chcieć nie zawsze oznacza móc.
częściej chyba nawet tego nie oznacza.
|
|
 |
zaczyna mnie to irytować, leżę sztywno, i nie wymawiam słów.
|
|
 |
tez chce realizować,
pojmować realizm,
myśleć,
analizować,
NALEŻEĆ.
|
|
 |
kiedy mężczyzna przepraszając klęczy, to oznacza, że naprawdę żałuje?
|
|
 |
noc z tobą to magia, czuje twoją obecność gdy zasypiam i widzę
twoje roztrzepane włosy zaraz po przebudzeniu,
tak cudownie a dzisiaj a dzisiaj a dzisiaj...
|
|
|
|