 |
Boli nas kiedy kogoś kochamy i wiemy, że ta miłość nie zostanie odwzajemniona. Jeszcze większym ciosem jest kiedy osoba przez nas kochanandarzy miłością kgoś innego.
|
|
 |
|
Ja wiem, że będzie dobrze. Któregoś dnia spojrzę w to niebo bez odrobiny żalu i powiem,że właśnie stałam się gotowa do przeżycia reszty moich chwil. Tak po prostu będzie. U ciebie też. /esperer
|
|
 |
|
-Za czym najbardziej tęsknisz?-Za jego ramionami,spojrzeniem,które mówiło mi,że nieważne co zrobię on zawsze będzie obok. Tym dotykiem,który kołysał mnie do snu, pocałunkami na dzień dobry i dobranoc i w ogóle zawsze. Brakuję mi nawet kłótni z nim, tłuczonych o ścianę przedmiotów i wyzwisk.Oddałabym wszystko żeby znowu móc mrucząc pod nosem przekleństwa prowadzić go pijanego do domu, żeby znów móc żebrać o niego o fajkę,pomimo jego protestów. Za nim tęsknie, pomyślałam.-Za niczym, niczego mi nie brakuję.-Wymamrotałam i upchnęłam ręce w kieszeni jakbym ugniatała w nich napływające do oczu łzy. /esperer
|
|
 |
|
Bo jak się kogoś kocha to ten ktoś nigdy nie zniknie. Jego odbicie zawsze będzie tlić się w twoich tęczówkach i nieważne czy dzielą was kilometry, zerwanie czy niewypowiedziane słowa. Jak się kogoś kocha to ten ktoś nigdy nie znika, zawsze jest obok ,rozumiesz? /esperer
|
|
 |
bywa, że Go cholernie pragnę, a zarazem nienawidzę. chcę Go dotknąć, ale później brzydzę się Nim. mam ochotę spojrzeć w głębie Jego oczu, ale też nie chcę na Niego patrzeć. tęsknię za Jego wrażliwością i skromnością, lecz naprawdę wcale Mi tego nie brak. chcę by przytulił, ale zamierzam Go odepchnąć. tak, mam wątpliwości, co do niektórych działań w Jego kierunku. ale w kwestii uczucia jeszcze nigdy się nie zawahałam. [ yezoo ]
|
|
 |
Dzisiaj jest już inaczej. Dzisiaj ludzi, za których kiedyś poszła byś w ogień mijasz obojętnie na ulicy.
|
|
 |
To trochę smutne kiedy własna poduszka nie ma już ochoty na wycieranie twoich łez /dajmitenbit
|
|
 |
chcę pełnych warg zostawiających lekkie muśnięcie tuż za uchem, które powodują dreszcz przebiegający po całej linii kręgosłupa. chcę cichego szeptu i grubo zawyżonego poziomu endorfin, dającego odczuć się nawet w palcach u stóp.
|
|
 |
nie masz prawa mnie kochać. nie staraj się o mnie. nie obiecuj mi niczego - ja nie jestem tego warta. nie jestem w stanie odpowiedzieć Ci uczuciem, na uczucie. ja kochałam, kocham i kochać będę tylko jednego mężczyznę - ja nie umiem się od tego uwolnić. wybacz, po prostu odejdź, dla własnego dobra. / veriolla
|
|
 |
nie chciałam, żeby w jednej chwili rzucił to wszystko, zaczął nowe życie, definitywnie kończąc wszystko co działo się wcześniej, by rozpocząć tą nową rzeczywistość ze mną. miałam zaledwie nadzieję, że na informację o moich uczuciach potraktuje ją jakoś ludzko, a nie wrzuci do jednego worka z wiadomością o pogodzie na następny dzień.
|
|
 |
nigdy nie zapytał mnie dlaczego. ani razu nie padło z Jego ust pytanie, skąd rodzą się moje pomysły lub jaki sens ma bieganie o piątej nad ranem przy kilkunastu stopniach na minusie, bo akurat naszła mnie na to ochota. wkładał dres, wiązał mocniej adidasy i towarzyszył mi przez kolejną godzinę joggingu, poranek, gdy ogrzewał mnie gorącą herbatą z sokiem malinowym, następne dni, kiedy leczyłam zapalenie krtani.
|
|
 |
|
Bo miłość to nie tylko trzymanie się za ręce i patrzenie sobie w oczy; to wyrzeknięcie się samego siebie dla tej kochanej osoby
|
|
|
|