 |
To nie jest śmieszne już nawet,
Choć całą tą znajomość można by spokojnie nazwać żartem
"Nie zostawiaj mnie" krzyczałem w snach,
by potem obudzić się, poczuć strach,
o tym, że Ciebie nie ma obok mnie
|
|
 |
W moich oczach łzy, tęsknota, żal.
Pusto w sercu, mimo że już kogoś mam.
|
|
 |
Wypady na spontanie, szalone pomysły.
Patrzyłam na Ciebie, imponowałeś mi wszystkim.
Twój cudowny uśmiech, aż przechodzi mnie dreszcz.
|
|
 |
"wspomnienia to wciąga, jak pierdolone bagno
wcale nie byłaś mnie warta uwierz,
dziś jak na Ciebie patrze to mam to w dupie, wiesz?"
|
|
 |
' Broń prawdy, walcz z kłamstwem, nie podawaj ręki zdrajcom. ' / Edyta Pazura
|
|
 |
Wiesz co? Natychmiast się uśmiecham, gdy widzę wiadomość od ciebie. Nawet nie chodzi o to, co w niej jest, tylko wspaniale wiedzieć, że właśnie o mnie myślałeś.
|
|
 |
Czasem zastanawiam się gdzie popełniłam błąd. Myślę o wszystkim co pisałam i o tym, czego nie napisałam, a mogłam. Może coś by to zmieniło? Może wszystko potoczyłoby się inaczej, a on byłby tu? / n
|
|
 |
To jest nałóg. Z tego trzeba się leczyć, mówią. Gówno o tym wiedzą. Ten kto nigdy nie spróbował, nie wie jak to jest. Kurwa nie znają tego bólu.
|
|
 |
|
Kiedyś obiecałeś mi kakao, obecność i że nigdy nie odejdziesz. Obiecałeś że to jest trwałe, że będziemy starać się by to wszystko się ułożyło.Tak wiele razy opowiadałeś mi jak w życiu u Ciebie się wali, Ja słuchałam i nic nie mówiłam- słuchałam i chciałam Ci pomóc. Obiecałam Ci że zawsze tu będę czekać, że zawsze będę do twojej dyspozycji. Wiesz co? Ja nigdy nie kłamałam, nigdy nie rzucałam słów na wiatr, bo wiem jak boli bezsilność, jak boli tęsknota za drugi człowiekiem Dzisiaj gdy czekam dalej na wiadomość od Ciebie, mam ochotę zamknąć się w pokoju pełnym mroku i już stamtąd nie wychodzić. Zapytasz się czemu tak bardzo się zmieniłam? Nie wiem czy będę potrafiła Ci odpowiedzieć, czy będę chciała popatrzeć w twoje oczy i wybełkotać cokolwiek. Nie wiem czy chcę żyć, chyba jestem zmęczona czekaniem. Sama nie wiem czy chcę jeszcze starać się o twoje serce, może to koniec. Może przestaliśmy dla siebie istnieć, lecz powiedz mi po co były te wszystkie obietnice, po co kłamałeś mnie? po co.
|
|
 |
|
Wiesz, myślę, że chciałabym Ci wybaczyć. Tak naprawdę zapomnieć, potrafić machnąć ręką i mijając Cię, uśmiechnąć się bez żadnej ironii i ukłucia żalu. Chciałabym życzyć Ci szczęścia, mimo tego, że Ty moje spierdoliłeś. Pozbyć się z serca tego cienia, który przybiera Twój kształt, żeby nic więcej go nie zatruwało. Naprawdę chciałabym, ale nie potrafię. Nadal są przecież noce kiedy pamiętam, przypominam sobie każdy dzień po Twoim odejściu i nie umiem zdecydować się, który był najgorszy, bo każdy łamał serce na nowo. Wiem ile łez wylałam, ile razy dawałeś i łamałeś obietnice, ile razy wybaczałam zupełnie bez sensu. Przypominam sobie całe Twoje skurwysyństwo, to jak głęboko w dupie miałeś fakt, że cierpię, że kręciłeś tym nożem w moich plecach z uśmiechem na ustach. Chciałabym wybaczyć, ale nie umiem tego zrobić komuś, kto tak wiele spierdolił, komuś od kogo nawet nie usłyszałam "przepraszam", choć przecież kiedyś twierdził, że kocha. Nie wybaczę, nie zapomnę, nienawidzę./esperer
|
|
 |
"Jeszcze będzie dobrze uwierz, ja to wiem
I czuję, że zakochuję się w Tobie z dnia na dzień
Coraz mocniej, pójdziemy na spacer, usiądziemy w cień
Będzie tak cudownie, jakby to był tylko piękny sen"
|
|
 |
Albo się płynie albo się tonie.
|
|
|
|