 |
Pokaż mi swoje granice. Będę łamać każdą z nich./esperer
|
|
 |
Tragizm tej sytuacji polegał na tym,że nie umiałam nie oglądać się za siebie.Ta miłość rozkładała się na środku mojej drogi.Nieważne dokąd się udawałam i gdzie zmierzałam.Torowała mi przejście. Blokowała mnie.Była kiedyś wyznacznikiem mojego szczęścia,ale stała się później najskuteczniejszą przeszkodą do jego osiągnięcia.Gdy starałam się pozbierać,z uśmiechem przyjąć czyjąś propozycję na wyjście na kawę szeptała mi,że jestem żałosna próbując zamaskować swoją tęsknotę za nim.Kazała mi odrzucać te wszystkie próby stworzenia jako takiego ładu.Co to było za przestępstwo usiąść z kimś w miłym miejscu i porozmawiać o przyziemnych rzeczach,codziennych sprawach.Obdarzyć kogoś chociaż namiastką uczucia,ale ze świadomością,że wyczerpałam już limit wielkiej,intensywnej i burzliwej miłości.Opuściła mnie gdy tylko on znalazł błahy powód zakończenia naszego związku,a później dawała mi jakieś rady.Najgorsze było to,że ja jej słuchałam.Bo przez długie,długie miesiące była dla mnie wszystkim/hoyden
|
|
 |
"Tęsknie za Tobą pomimo tego że w ogóle nie rozmawiamy." -D.
|
|
 |
Kochanie wiem, popełniam samobójstwo, oddalając się od ciebie, pozbawiam tlenu, pozbawiam życia. Zaduszę się tęsknotą, zakrztuszę łzami, wyniszczę płuca, uszkodzę wątrobę, bo alkohol będzie zastępował mi ciebie i rozdrapię serce, które będę chciała wyrwać, bo wycie, jęczenie i ból każdej nocy stanie się nie do zniesienia. Ale nie zatrzymuj mnie, pozwól odejść, uciec./slaglove
|
|
 |
''Największy błąd jaki można popełnić, to pozwolić niektórym ludziom zostać w naszym życiu o wiele dłużej niż na to zasługują.''
|
|
 |
''Idź swoją drogą choć to podobno nie łatwe. Zdejmij maskę, bądź sobą na zawsze.''
|
|
 |
"jak mam o siebie zadbać, w sumie czułem się lepiej kiedy co dzień szedłem się naćpać."
|
|
 |
"Nie pozwól, żeby Twoja wyobraźnia doprowadziła Cię do szaleństwa"
|
|
 |
Co z tego,że pamiętam tembr jego głosu. Co z tego,że widzę jego płynne ruchy podczas tańca i te bardzo ciężkie podczas gry w piłkę ręczną. Że nie zapomniałam jak z każdym dniem coraz bardziej zakochiwałam się w jego osobie. Że pomimo pozbycia się pamiątek po nim nadal wyraźnie pamiętam symbole świadczące o naszej miłości. Nie da się wymazać przeszłości.Istotne by ona nam nigdy nie przeszkadzała i nie zawadzała. By pozwoliła na pójście na przód. Nie oglądam się za siebie. Dostałam jednak od życia cenną lekcję życia. Chociaż często wydaje nam się,że świat kończy się wraz utratą miłości to tak naprawdę on nawet o centymetr nie posuwa się ku końcowi. I zawsze znajdzie się ktoś nam przeznaczony. Ktoś kto nie tylko pokrzepi nasze złamane serce. Ktoś kto sprawi,że po jego pęknięciu nie będzie nawet śladu. I znów wróci do rangi tych pięknych,czystych i zasłużonych na szczęście serc/hoyden
|
|
 |
Zawsze Cię będę pamiętała.Byłaś taka niewinna,nigdy nikomu nie zrobiłaś nic złego. Była w Tobie taka delikatność i świeżość jak magia letniego poranka. Bezbronna i prawdziwa. Takich miłości jak Ty się nie zapomina. Pozbawiona egoizmu i gotowa do wszelakiego poświęcenia zapadłaś mi głęboko w pamięć. Umarłaś bo ten zły świat na Ciebie nie zasługiwał. Ten świat Cię niszczył. Spoczywaj w pokoju. I nie odradzaj się nigdy w moim sercu. Nie ma tu dla Ciebie miejsca. Czasami nie ma innego wyjścia i trzeba tak po prostu się wycofać/hoyden
|
|
 |
Żegnajcie towarzyszki niedoli. Już nigdy nie będziecie szpecić moich oczu. Tak,Drogie łzy nie skropicie już moich policzków. Bo ja nie będę płakać już dłużej przez niego. Nie był wart żadnej z was. Kiedy ja wypłakiwałam sobie oczy przez niego on dobrze się bawił na kolejnej integracyjnej imprezie. Poznawał coraz to nowe dziewczyny. Blondynki,brunetki,rude,szatynki. Wszystko jedno..Byle chętne do zabawy. To nie ja zabiłam naszą miłość. To on ją wykańczał każdego dnia. Doprowadzał do kompletnego załamania i całkowitej ruiny. Ja tylko skróciłam jej męki po jego odejściu. Już nic między nami nie ma.Jeden nabój,pistolet i precyzyjny strzał. Umarła szybko i najmożliwiej delikatnie.Odeszła..I tam gdzie przebywa będzie jej z pewnością lepiej. Wiem,że postąpiłam słusznie. Nie jestem jej morderczynią tylko wybawicielką.Tylko ja tak naprawdę martwiłam się o nią zarówno za życia jak i po śmierci.Tylko dla mnie ona była ważna i bardzo cenna /hoyden
|
|
|
|