 |
i ta nieustająca wizja własnego pogrzebu, jeden problem - przyjdziesz?
|
|
 |
dziękuję za to ciepło, które od Ciebie dostaję za każdym razem gdy się przytulę. dziękuję za te magiczne pocałunki, które wytwarzają we mnie apetyt na Ciebie. dziękuję także, za tę chorą wyobraźnię, która te wszystkie niemożliwe rzeczy idealnie wymyśla.
|
|
 |
ja byłam zawsze dobra w wymyślaniu happy-endów, a ty zawsze dobra w rozpierdalaniu ich, szmato.
|
|
 |
ochota na szybki rozbieg i uderzenie łbem o ścianę. fuck.
|
|
 |
czasem brak jednej osoby sprawia, że świat zdaje się wyludniony.
|
|
 |
przytul mnie. z całej siły, aż moje kości się rozpierdolą. ♥
|
|
 |
pamiętam jak wczoraj martwiło nas dziś, a dziś nie martwi już nas żadne jutro, żeby życiu dorównać przez morze problemów i gówna płyniemy na ślepo naszą łódką. jedyny romans jaki mamy to ten z wódką, to chyba ona jest naszą drugą połówką. < 333!
|
|
 |
Niech będzie dobrze, ogarnij siebie, poczuj się bezpiecznie, i kochaj ten bałagan. < 3
|
|
 |
nie mam zamiaru umierać, bo nie przestaje oddychać, nie boje się śmierci bo nie boje się życia, nie przeliczam go na hajs to nie w moim stylu, przyjdzie sam bo mój plan, to świadomy wybór.
|
|
 |
mieć wyjebane na wszystko. jak On.
|
|
 |
wczoraj mówiłeś, że ci zależy, dziś jesteś obojętny. a co kurwa będzie jutro?
|
|
 |
i po raz kolejny, oglądając zdjęcia, słuchając tych jebanych piosenek myślę o Tobie! rozumiesz? wróć kurwa! nie mogę bez Ciebie żyć!
|
|
|
|