|
nienawidziłam gdy moje nowe trampki topiły się w kałużach, ale byłam gotowa na te poświęcenie specjalnie dla niego. gdy odchodził, pobiegłam za nim rozwalając conversy, na które zbierałam. ale przecież prawdziwa miłość nie zna granic./ waniilia
|
|
|
chyba każdy lubi żyć ze świadomością, że w tym okropnym świecie, pełnym fałszu i obłudy jest ktoś bliski. to taka osoba, która jest przy tobie bezwzględu na to jak śmieszne błędy popełniasz, oddałaby dla ciebie nerkę, czy nawet kawałek serca, jeśli by się na coś przydało./ waniilia
|
|
|
może jestem naiwna, bo po raz kolejny zaufałam miłości. pewnie znowu się przejadę, będę miesiącami wylewać łzy i tęsknić, ale teraz nie martwię się tym. nalezy żyć chwilą, uśmiechać się do ludzi, a szczęście samo do nas przyjdzie. wiem, że kiedyś będzie źle, ale staram się o tym nie myśleć. jestem niepoprawną optymistką, bez planów na przyszłość i dobrze mi z tym. /waniilia
|
|
|
kocham w nim wszystko. uśmiech, włosy, oczy, nosek, usta, klatę, wystające żebra, chude nogi. prościej mówiąc każdy fragment jego ciała. i pomyśleć, że tyle piękna może mieścić się w stu siedemdziesięciu dwóch centymetrach. / waniilia
|
|
|
`a teraz najchetniej wziełabym łopatke,grabki,wiaderko i foremki by pójść do piaskownicy. Dlaczego ? by chodz na chwile zapomniec. zapomniec o wszystkich problemach które mnie otaczają.chodz na chwile wrocic do dziecinstwa. wtedy wszystko wydawalo sie lepsze. i teraz już nie chciałabym biec ku dorosłosci wolałabym rozkoszować się dziecinstwem i jak najwiecej z niego korzystac... ale czasu cofnąć sie nie da.niestety./ mentall
|
|
|
- gdzie byłaś? - na spacerze. - chodź tu. - proszę Cię, no. - pachniesz papierosami i męskimi perfumami, dziecko! - pachnę miłością mojego życia, mamo./ definicjamiloscii
|
|
|
a ja marzę o facecie, czułym, kochającym, no i ładnym też. takim, który podejdzie do mnie za kilka lat, nie znając mnie, weźmie w ramiona. czule przytulając oznajmi, że szukał mnie przez całe życie../ definicjamiloscii
|
|
|
nie chowam do Niego urazy za tamte panienki. dawałam mu wyraźnie do zrozumienia, że akceptuję Go nawet z tymi wybrykami. niepotrzebnie../ definicjamiloscii
|
|
|
uwielbiałam sposób w jaki przygryzał moje wargi podczas pocałunku./ definicjamiloscii
|
|
|
świetnie. akurat, dziś, po kilku tygodniowej, nieobecności na gadu, pojawiłeś się. akurat kiedy znów przeczytałam te najcudowniejsze rozmowy z Tobą. akurat teraz, gdy jestem najmniej odporna na Twoją obecność. nawet tą wirtualną./ definicjamiloscii
|
|
|
gdybyś widział mój szydzący uśmiech kiedy czytam Nasze stare rozmowy. Twoje 'kocham', miliony serduszek i dwukropków z gwiazdką. byłeś taki wiarygodny w tym co pisałeś. zresztą, w tym co robiłeś również. a wiesz co boli najbardziej? moja naiwność. wierzyłam Ci w to wszystko. każde słowo. tak perfidnie to wykorzystałeś, dupku../ definicjamilosci
|
|
|
|