|
wieczorną modlitwę kończyła słowami '' dziękuję Ci Boże, za to, że go mam '' , była beznajdziejnie zakochana, z zajebistą wzajemnością./ waniilia
|
|
|
moje kroki znowu nabiorą lekkości, a oczy zaświecą dawnym blaskiem. bo zakochałam się i nawet chyba ze wzajemnością./ waniilia
|
|
|
idealnie jest mieć świadomość, że tylko mnie nazywasz Maleńka./ waniilia
|
|
|
przedstawił mnie rodzicom, gdy robił to kipiał dumą, wtedy dostrzegłam jak bardzo mnie kocha./ waniilia
|
|
|
specjalnie kupuję perfumy za którymi szalałeś i perfidnie przechodzę obok ciebie byś je poczuł i docenił jaką elegancką i seksowną kobietą stałam się po twoim odejściu./ waniilia
|
|
|
chyba do końca życia będę się jarać, że to właśnie ja mogłam dotykać twoich blond loczków, zdejmować ci śliczną niebieską koszulkę i całować cię namiętniej niż inni./ waniilia
|
|
|
pytasz skarbie jak układa mi się bez ciebie? trochę trudniej oddychać, już w nikogo nie wierzę, uważam z miłością i nałogowo żuję gumę do żucia. mogę nawet powiedzieć, że nauczyłeś mnie być mniej naiwną./ baajkowa
|
|
|
słucham muzyki z lat dziewięćdziesiątych, wczuwam się w nią totalnie. jednym słowem robię wszystko by nie myśleć o tobie. ale teksty tych angielskich piosenek tak szybko tłumaczone w głowie są zazwyczaj o miłości. takiej nieszczęśliwej. znowu płaczę i tęsknię. życie./ waniilia
|
|
|
pamiętam tamten dzień, przekroczyliśmy barierę. byliśmy zdecydowanie bliżej gwiazd niż ziemi. złapałam Cię za rękę, już wiedziałam, że jej nie puszczę. chciałam byś porwał mnie na koniec świata, oczywiście bezludna wyspa też wchodziła w grę, mówiąc prościej tam gdzie bylibyśmy tylko my. nasz pierwszy pocałunek, te motylki, traciłam oddech, tętno przyśpieszyło mi do maksimum. poczułam bliskość, taką jakiej dawno nieodczuwałam. idealne uczucie. zdałam sobie sprawę z tego, że może być nam trudno, ale damy radę. bo prawdziwa miłość wszystko zwycięży./ waniilia
|
|
|
boję się miłości, tego uczucia, które chcesz mi dać. obawiam się cierpienia, sytuacji podobnej do tej sprzed kilku miesięcy. nie chcę już łez, tęsknoty i prób samobójczych. ale wierzę, tak cholernie wierzę, że nie zostawisz mnie nigdy. wierzę w twoje obietnice. ufam ci, chociaż nie powinnam. zdecydowanie ty jesteś moim sercem. całą moją duszą. bo wiesz mimo wszystko kocham cię naprawdę, bez minuty zwątpienia./ waniilia
|
|
|
- a to dup_ek.! - co się stało.? - nie będę o tym rozmawiać ... - dlaczego.? - bo nie potrafię wyrazić w słowach, wewnętrzengo bólu, który rozdziera mnie od środka, spowodowanego jego gestami, słowami i czynami - w stronę innej./ abstracion
|
|
|
mam urlop od ironicznego zanoszenia się płaczem po każdym ze spotkań z Twoim nie skazitelnym spojrzeniem./ abstracion
|
|
|
|