 |
Nie wiem gdzie poprowadzi mnie to morze,
daleko czy na plaze, nie mam pojecia,
czy z kims czy z Toba,
nie wiem nawet czy jutro bede z samym soba.
|
|
 |
Butelka za butelką i oni, i dni mijają, noce nieprzespane, spędzone w miejscach w których nigdy mnie jeszcze nie było, i ta ciągła nieobecność. Ale to nic. Pachnie szczęściem. Dobrze mi.
|
|
 |
Ciągle żyje tym co było, wciąż pamiętam naszą miłość
Proszę wróć i bądź znów blisko, mówisz że pamiętasz wszystko
Dziś to w końcu zrozumiałam, poza nami nic nie miałam
Jeśli chcesz nasz czas powróci, zaśnij dotyk mój cie zbudzi.
|
|
 |
Kocham Cię, przecież wiem, pamiętam!
|
|
 |
do dziś pamiętam jak czekając na Niego, zachodził mnie od tyłu obejmując w talii. wplatał dłonie w moje , obracał w swoją strone patrząc mi w oczy jak gdyby tam widział niebo. przybliżał się do mnie rozkoszując każdą cząsteczką mego ciała. podsuwał moją brodę lekko do góry, nosem zadzierał o mój i wtapiał się w usta. podniecał się tym, że już zawsze będę jego. jego Maleńką.
|
|
 |
i znów to samo. listopad, wieczór. zarzucam na siebie Jego bluze do dziś przesiąkniętą perfumami. w słuchawkach jedna i ta sama piosenka. siadam na końcu molo, przyglądając się zetknięciu nieba z morzem. zastanawiam się jak to jest. na pozór wygląda, że łączą się gdzieś w oddali. to tak jak wyobrażenie sobie Ciebie i mnie. złudzenia mnie prześladują.
|
|
 |
długi pocałunek na dobranoc. dwa słowa z Twoich ust. tak nie wiele, a to przez to siedze teraz sama wykańczając organizm kolejną dawką, buchem, łykiem.
|
|
 |
to uczucie, kiedy zaciągasz się nim prosto do płuc. Przeszywa Cię całą . Czujesz jak wypełnia Twoje gardło, a oczy zacznają piec od dymu. przepijasz kieliszkiem czystej. idealny smak . i to uczucie, że z każdym kolejnym razem już mniej do końca. że pewnego dnia się wykończysz.
|
|
 |
weź mocno mnie obejmij, jakby świat miał dziś się skończyć, Ja chwycę cię mocniej i przytulę, weź mnie dotknij !
|
|
|
|