 |
nawet nie wyobrażasz sobie ile o Tobie myślałam, ile papierosów wypaliłam, ile drinków przechyliłam, ile się Pezeta nasłuchałam, ile nocy przepłakałam, zanim zapomniałam.
|
|
 |
wiesz może jak to boli kiedy najbliższa Ci osoba jest non stop na fazie. bierze, wciąga i jara wszystko co jest na rynku. płaczesz nocami widząc jak uzależnia się od kolejnego narkotyku, gdzie Ty powinnaś być jedynym. nie? to nie wiesz, co to są prawdziwe problemy, dziwko.
|
|
 |
nienawidzę, kiedy inni oceniają mnie po pozorach. może śmiesznie chodzę, zachowuję się jak idiotka, ale na pewno dziwką nie jestem. jak inni mam uczucia, zimna suka to tylko taka maska, wiesz. nie imprezuję, bo nie chcę. piję rzadko i w małych ilościach. nie przepadam za makijażem, wyprostowanymi, farbowanymi włosami i mini spódniczkami, bo kocham naturalność i wygodę. noszę nike, nie obcasy. mam marzenia, które prawdopodobnie nigdy się nie spełnią, ale walczę o nie. różnię się tym, że piszę, nie opierdalam wszystkich tyłków. łączy nas tylko to, że przeklinamy, pewnie równie dużo, palę papierosy jak większość i czasami mi odpierdala. ale mojej duszy nie poznasz nigdy. nie ufam byle komu, wybacz.
|
|
 |
drogę do Twojego domu znam na pamięć, jaka szkoda, że nie udało mi się odkryć ścieżki do Twojego serca.
|
|
 |
stoję na przeciwko mojego Skarba. patrzę w jego czekoladowe tęczówki, które świecą niesamowitym blaskiem. uśmiecha się do mnie, pokazując swoje słodkie ząbki. odpadam. czuję, jak miękną mi kolana. w moich oczach pojawiają się łzy. palpitacje władają moim sercem. prawie mdleję. odpływam. a On martwi się, bo nie wie co mi jest.
|
|
 |
tak jest właśnie z facetami. kiedy powiesz, że nie zamierzasz się angażować zrobią wszystko byś zmieniła ten pogląd, a potem rzucą Cię jak szmatę.
|
|
 |
Jeden krok w złą strone, jesteś dla mnie obcym typem.
|
|
 |
Zaufanie to luksów, wiec żadko nim obdażam.
Musze z tym bardzo uważać, bo nie umiem wybaczać.
|
|
 |
Życie nie serial, nie jest różowo, ale mamy siebie,
bo mamy lojalność i honor.
|
|
 |
Przyjaźń bracie, najważniejsze co nam dano.
Jeśli masz na kim polegać, z tarapatów wyjdziesz cało.
|
|
 |
Teraz to proste, pozory są okrutne.
Dzisiaj dawnych przyjaciół wita cyniczny uśmiech.
|
|
 |
Przykre to, bliszy kumple kiedyś, dziś znajomi.
Te dwa zdania przy wódce, teraz to już nierozmowni.
|
|
|
|