 |
kolejny raz płaczę do słuchawki, tęsknię. te setki kilometrów, które nas dzielą, za rzadkie spotkania, brak bliskości, doprowadzają mnie do szału. skaranie boskie ta miłość.
|
|
 |
Przychodzi czas, gdy w strachu lub rozpaczy potrzeba nam kogoś więcej niż pluszowego misia.
|
|
 |
Czy kiedykolwiek budziłeś się w nocy, czując dziwną pustkę i mając uczucie, że coś Ci zabrano?
|
|
 |
herbata bez cukru, kawa bez mleka, życie bez Ciebie.
|
|
 |
jestem tylko Wanilią, nikim wyjątkowym. chorą ekscentryczką, pieprzoną sangwiniczką, durną egoistką, po prostu sobą.
|
|
 |
zasada pięciu zet - zapoznać, zauroczyć, zakochać, zerwać, zapomnieć.
|
|
 |
widzisz ja pamiętam. , wiem , co z nami się stało. , ile razy sie prosiłam by nawiązać z tobą dialog. nie chcę już tego liczyć.. nie chce żadnych łez pamiętać. , a jeśli ktoś zapyta, powiem że cię nie pamiętam .
|
|
 |
'(..)- Tylko nie potrafię już udawać.
- Udawać, że?
- Że mi na Tobie nie zależy.
- A zależy Ci?
- Nawet nie wiesz jak bardzo.
- To bardzo źle.
- Wiedziałam.Dlatego nie chciałam nic mówić.
- Pozwól mi skończyć, głuptasie. To bardzo źle, że nie wiem jak bardzo. Przecież mieliśmy mówić sobie wszystko, pamiętasz?
- No..-szepnęła, nie potrafiąc wykrztusić nic więcej
- Właśnie. Mi też na Tobie zależy. Nawet bardziej niż Tobie. -zaśmiał się cicho i pocałował we włosy - I zawsze będzie mi zależeć. Zapamiętaj to sobie." - znów siedziała na tej samej ławce. O rok starsza, z krótszymi włosami i bez niego. Machała ze zdenerwowania nogami, płacząc.
- Kłamałeś. - szepnęła, patrząc w dal niewidzącymi oczami. Nadal miała przed sobą jego twarz. '
|
|
 |
Nie mogę, nie chcę, nie potrafię. Nie myślę, nie rozumiem, nie wierzę. Nie oddycham, nie widzę, nie czuję. Nie zawsze, nie często, nie bardzo. Nie dlatego, nie ponieważ, nie bo nie. Widzisz co ze mną zrobiłeś? Nie jestem przez Ciebie sobą.
|
|
|
|