 |
Im bardziej stajesz się największym głuptasem świata, tym bardziej Cię lubię.
|
|
 |
opowiem Ci o moim zyciu, o miłości która miała trwać wiecznie, o przyjaźni której nie było, o bliskich mi osobach ktore nagle odeszły..
|
|
 |
wieczorne, chłodne spacery, dodawały jej siły. to dzięki temu, że spacerowała kiedyś z NIM, tą samą drogą..
|
|
 |
pokochałabym nawet znienawidzoną przeze mnie piosenkę.
jak? wystarczy, że ustawię ją jako dzwonek SMS'a.
od Ciebie.
|
|
 |
nic tak dobrze nie rozmazuje tuszu jak myśli o Tobie.
|
|
 |
jak co dzień czekała na niego, w dużej, przestronnej kuchni. matka otwierała drzwi, a ona nie ruszała się z miejsca. poprawiała długie, brązowe włosy i nerwowo krzyżowała nagie stopy. tak było i tym razem. niestety, mężczyzna postanowił zostawić ją na pastwę losu. jako powód podał - brak zainteresowania jego osobą, obojętność. w odzewie na falę brzydkich słów, które wypłynęły z jej ust, wyszedł. wybiegła przed dom, na boso, mimo śniegu i mrozu. zatrzymała go. klęknęła, mocząc czarne leginsy, błagała, przepraszała. wybaczył.
|
|
 |
gatunek ludzki jest zbyt dumny, zdecydowanie. w dodatku głupiutki. po co kumulować w sobie uczucie, udawać, iż wszystko jest w porządku? nie wiem, lecz robię to. każdego dnia, na twarz, nakładam maskę, a wieczorem zmywam ją wraz z podkładem. często płaczę, ale tylko wtedy gdy nie widzą mnie inni. marzę o tym by zaryzykować, ponieść się emocjom, nie potrafię. przepraszam za brak odwagi, dziękuję za roztropność.
|
|
 |
Możesz zobaczyć, to czego inni nie widzą
Wystarczy, że uniesiesz wzrok ponad horyzon
|
|
 |
Powraca tętno. ty uwalniasz mnie z objęć,
Powraca oddech a ja próbuję się podnieść
|
|
 |
Błagam chodź do mnie ,już nie boję się umierać
A ty odchodzisz, mówisz mi: jeszcze nie teraz
|
|
 |
Życie w nieprawdziwym świecie pozbawionym serca
Ja czuje twe oblicze liczę na odbicie piękna
|
|
|
|