 |
Chociaż wiem, że w życiu nie zawsze łatwo
Porażki, sukcesy, tak jak każdy znasz to
Twoje życie to nie jest droga krzyżowa
Odnajdź swoją pasję, ja swej szukałem tu od lat
Dobrze wiem, że jeden dzień zmienia wszystko.
|
|
 |
Nigdy nie mów, że wszystko zdarzyło się
Nie ma szansy na zwycięstwo
Nigdy nie mów, że nie masz po co biec
Proszę dojrzyj życia piękno.
|
|
 |
Więc brnij przed siebie, mocno zaciśnij pięści,
Pokażesz charakter, a będzie dobrze, wierz mi
Rób co kochasz i nie żałuj tego nigdy,
Dopóki jesteś, obudź swój własny instynkt
Każde marzenie możesz spełnić, wierz w to
Tylko uwierz w siebie, nigdy nie działaj ucieczką
Ambicja może być kluczem do sukcesu,
Jeśli staniesz w miejscu za grosz nie będzie progresu
Los nie daje wiele szans na zwycięstwo,
Więc daj z siebie wszystko albo rób to co chcesz.
|
|
 |
Potrzyj kryształowa kulę, potem rzuć ją o ziemię,
Popatrz w rozbite szkło, życie to przeznaczenie.
|
|
 |
Nie wiem, czy przez bezsenność, czy moje tempo życia,
Widzę światło księżyca, mam jego pełnię w oku,
To skreślony apostoł wśród fałszywych proroków,
Stoję na dachu bloku, jakby na świata szczycie,
Tylko nie mogę skoczyć - czuję, że kocham życie.
|
|
 |
Czasami czuję jakby w moim sercu deszcz padał,
Jakbym całe życie biegł, biegł i nie stawał...
|
|
 |
Wszystko jest jak w życiu wiesz
Dostajesz czego chcesz
Wyśpisz się jak się pościelisz
Ale to sam kminisz też.
|
|
 |
powiedz mi co pod skórą masz,
powiedz mi czy stać cię na więcej niż powierzchowność,
nawet kiedy plują w twarz kiedy
mówią nam, że nie ważna jest już godność,
kiedyś sami pojmą prawdę nie wygodną pewnie
kiedy dotrą tam i dotkną bram choć twierdzą że nie ważne to co masz
to co mam to prosty wniosek.
|
|
 |
Tak bardzo chciałbym zabić złość, znaleźć spokój w sobie.
|
|
 |
lu ludzi, chciałbym widzieć lepszy świat
ze spokojem w nim się budzić, mieć więcej zysków niż strat.
|
|
 |
Nie od dziś patrzę w niebo - choć piekło pod nogami
Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami.
|
|
 |
Celebruję życie, żyję snem, nie chcę się obudzić
Serce tłoczy wrzącą krew, nic jej nie ostudzi
Wola walki niesie mnie gdzieś wysoko
Między światem pierwszych skrzypiec,
a tym w którym gram głęboko w tle
Nie prosząc się o uznanie ani szacunek
Nie interesuje mnie jak interpretujesz naturę moich słów
Ich ogień za wcześnie się nie wypali
Wierzę, że najlepsze jest jeszcze przed nami.
|
|
|
|