 |
nie czułam dawno czegoś takiego. czuję się jak mała dziewczynka, która cieszy się z cukierka. czuję się tak przez Ciebie
|
|
 |
jedno musisz wiedzieć. jeśli mówisz o swojej mamie 'stara' jesteś u mnie skreślony na starcie.
|
|
 |
dawno nie czułam się, tak dobrze, jak teraz. chce, żeby tak zostało. czuję w środku niesamowitą radość z tego, że jestem i, że mam kogoś obok. teraz wiem. warto było cierpieć.
|
|
 |
to jest takie dziwne zrządzenie losu, że jak nie ma, to nikogo, a jak ktoś jest to od razu trzech.
|
|
 |
na początku grudnia jeszcze tęskniłam, jeszcze bolało, jeszcze chciałam cię mieć, a teraz? nawet nie zasługujesz na to, by pisac do ciebie z dużej litery i przykro mi, że twój związek się nie udał, bo napewno chciałbyś, żeby ona zrobiła ci teraz loda.
|
|
 |
Kilka tygodni później, po powrocie z pracy, zastała go siedzącego na swoich walizkach, z twarzą ukrytą w dłoniach. Poklepała go po plecach i przeszła do kuchni, by po kilku minutach wrócić z dwoma kubkami gorącej czekolady. Podała jeden z nich chłopakowi i usiadła obok niego, bez słowa. Podniósł głowę i uśmiechnął się lekko, jednym kącikiem ust. Odłożył kubek obok walizek i wstał. - Posłuchaj mnie. Każdego dnia. Każdego cholernego dnia chcę cię pocałować tuż po przebudzeniu, chcę patrzeć na twoją twarz, chcę cię pocałować tak jakby nie było jutra, chcę słyszeć bicie twojego serca, czuć twoją skórę pod moimi palcami, pocałować cię tak, żebyś straciła panowanie nad sobą, chcę po prostu z tobą być. Chcę być, kiedy będziesz miała dosyć codzienności. Spróbujmy jeszcze raz. Wypiła łyk czekolady i uśmiechnęła się pod nosem. Popatrzyła chwilę na niego i uśmiechnęła się szeroko. - Pocałuj mnie.
|
|
 |
Sieeeeeemka, jak tam po świętach?:D
|
|
 |
Wolę zapić te wszystkie smutki , niż wypłakiwać się w poduszkę
|
|
 |
Noc jest po to, by wyleczyć na chwilę duszę z rozterek dnia.
|
|
 |
wspomnienia nie znikają, jak śnieg
|
|
 |
chyba więcej szczęścia mają, nie Ci co się rodzą, a Ci co umierają
|
|
|
|