 |
"Teraz ani słowa, ani czyny. Teraz cisza."///ej_co_ty_odwalasz
|
|
 |
Czasami najlepiej jest milczeć. Czasami najlepiej zamknąć jadaczkę i czekać, czekać czekać.///ej_co_ty_odwalasz
|
|
 |
Jeśli właśnie to ma ci pomóc, płacz. Usiądę obok ciebie i ocierając twoje mokre policzki dam ci do zrozumienia, że jestem z tobą. Otaczać nas będzie tylko cisza, pozwalająca nam dostrzec jak ważna jest czasem po prostu zwyczajna obecność. Przytulę cię do siebie tak mocno, jakbym chciała wcisnąć cię przez klatkę piersiową, przez wszystkie tkanki, przez każdą żyłę i tętnicę prosto do serca. Poczujesz każde jego uderzenie i staniesz się jego rytmem. Zatopisz je w swoich łzach, a kiedy zobaczysz, że brakuje mu oddechu, ochronisz je przed katastrofą. Ocalisz je od śmierci, ratując jednocześnie siebie. Właśnie po to tam będę. Żebyś mógł przekonać się jak wiele znaczy dla mnie twoje życie. Będę tam, żeby cię uratować. /dontforgot
|
|
 |
Nowe doświadczenie.. Wiem, że dobrze nie wychodzę na moich doświadczeniach ale to nic.Czy będę cierpieć? Wątpię.
Uczę się żyć bez przyjaciół. Nie przez to, że mam taki kaprys ale przez to że ich brak.Wiem, że trudno żyć gdy nie ma się obok osoby, której możesz powiedzieć wszystko, z którą się pośmiejesz, której się wygadasz. Teraz bliskie tobie są cztery ściany i muzyka, która pomoże w złych chwilach. jak długo sobie poradzę? Czas pokaże. To prawda, że największym skarb to przyjaciel. To dzięki nim bądź dla niego żyjesz. Codziennie rano wstajesz z myślą, że masz kogoś. Spotykasz się z nią codziennie o razem pokonujecie świat. Oni są ważni. Ale czasem odchodzą lub są tylko wtedy gdy potrzebują pomocy. Podobno tacy nie są przyjaciółmi. Postanowiłam sama pokonać ten świat, sama stawiam czoło przeciwnością losu. [jestemjakajestemxd]
|
|
 |
Wczorajszy wieczór znów był taki jak kilka miesięcy temu. Znów wracają noce pustki, bezsilności, braku wsparcia. Szukasz pomocy, chociaż nie masz już sił walczyć. W ręku trzymasz papierosa, który tak na prawdę nie uspokaja twoich nerwów, ale gdyby nie on już dawno bym zwariowała. Pije kawę, choć już dawno wystygła. Płacze, chociaż obiecywałam ci, że już więcej nie będę. / J.
|
|
 |
Stwórzmy Naszą własną historię daleko od domu.Ubierz mnie w zwiewną,błękitną sukienkę.Założ buty z niewielkim obcasem,bym mogła choć trochę stać się wyższa.Założ mi je,jak książę zakładał pantofelek kopciuszkowi.Zepnij moje włosy tak,by fryzura trzymała się do końca.Ubezpiecz ją.Nasz związek też ubezpiecz,możesz w PZU.Bądźmy jak tama,która żadna woda nie zniszczy.Bądźmy jak most,który żaden ciężar nie złamie.Bądźmy jak gwiazda,która nigdy nie zgaśnie.Bądźmy jak Słońce,które każdego poranka będzie Nas budzić.Bądźmy jak księżyc,który każdego wieczoru będzie otulał Nas do snu.Bądźmy jednością,którą nikt nigdy już nie rozdzieli.Niech lunie deszcz.Ty złap mnie za rękę.Prowadź w tańcu.Niech to będzie Nasz walc.Niech on Nas całkowicie pochłonie.Włożmy w to Nasze serce.Pokażmy,kim dla siebie jesteśmy.Niech świat gna dalej,a Nasz się zatrzyma.Niech każda jedna sekunda trwa tyle,co jedna minuta. Albo niech wszystko jebnie.Niech pęknie.A Ty mnie otul i bądźmy w tym syfie szczęśliwi. // kinia-96
|
|
 |
Mała, nie wiem co sobie teraz myślisz, co układasz sobie w głowie, jak planujesz dzisiejszą noc i jutrzejszy dzień, ale posłuchaj - teraz nie możesz się poddać. Teraz dostajesz mocnego kopa po dupie i teraz masz pokazać, że to tylko wybiło Cię ku górze. Ty jesteś tu najważniejsza. Ty się liczysz. Żaden marny człowiek nie będzie majstrował Ci przy sercu jak dzieciak w zabawkach i nie będzie uciekał zaraz po tym, jak coś popsuje. Nie, mała, odwdzięczysz Mu się za to. Tylko wstań. Zdejmij ten rozciągnięty sweter i popraw makijaż. I pokaż, że to Ty decydujesz o własnym życiu.
|
|
 |
W tej bezsilności zaczynam krzyczeć, zdzieram gardło, lecz wtedy ono, serce ucisza się. Przez chwilę oceniam bez emocji to wszystko i widzę, że w ogóle Ci nie zależy, widzę każdą z tych bajer skierowanych do innych, widzę, że jedyną nadzieję wciąż zapalam ja, dlatego rozmawiamy, spotykamy się czasem i mamy ochotę wrócić do tego wszystkiego, widzę szereg Twoich wad, których nienawidzę, nie potrafię zaakceptować u żadnej innej osoby. Przez kilka minut brzydzę się Tobą, a potem wraca serce.
|
|
 |
Pójdźmy gdziekolwiek, gdzieś razem. Rozmawiajmy długo i dużo, i o wszystkim, i szczerze, i złap mnie za rękę pomiędzy zdaniami. Ściśnij mocno moją dłoń i uśmiechnij się lekko, a ja uznam, że tak właśnie powinno być. Nie uciekajmy, jeśli zacznie padać. Nauczmy się kochać listopad. Pójdźmy jeszcze na długi spacer i później możemy iść do Ciebie. Zróbmy malinową herbatę i usiądźmy przy kominku na ciepłym kocu. Jeśli nie masz kominka, to wyobrazimy go sobie, to żaden problem. Nie całuj mnie. Jeszcze nie. Będę czuła się bezpiecznie i oprę się o Ciebie. Zasnę, wtedy pozwól mi po prostu spać na swoich kolanach. Możesz pocałować mnie w czoło i pogłaskać po plecach. Uśmiechnij się, jeśli zacznę cicho chrapać. I zacznij mnie kochać.
|
|
 |
Chcę po prostu zalać kubek wodą, wymieszać wszystko i zjeść ten pieprzony kisiel, nie myśląc o tym jak robiliśmy i jedliśmy go wspólnie. Chcę zasnąć, nie oczekując aż zaczniesz szukać mnie obok siebie, dotykać mnie i tak mocno przytulać. Chcę wymieniać z Tobą uśmiechy, ale nie czuć już palpitacji serca. Chcę pozbyć się pożądania, łaknięcia zarówno rozmów z Tobą jak i wszelkiej fizyczności. Chcę spakować popieprzone sentymenty do walizki i pierwszym samolotem odesłać jak najdalej stąd.
|
|
 |
Miało być pięknie, jest byle jak. Wkręceni w miłość, jak w dobry żart
|
|
 |
Nienawidzę kiedy patrzysz mi głęboko w oczy wtedy nic nie ma znaczenia, a ja się zapominam, że nie należysz do mnie. [jestemjakajestemxd]
|
|
|
|