 |
|
Wiesz jak trudno jest przyznać, że się kogoś potrzebuje?
|
|
 |
|
Teraźniejszość jest teraz dla mnie najważniejsza. Wcale nie przyszłość! Nie chcę już więcej na nic czekać. Nie chcę, aby ktoś wysłał do mnie SMS'a, wyznał mi miłość, napisał, że chce spędzić ze mną resztę życia, a potem okazało się, że pomylił numer telefonu.
|
|
 |
|
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
|
|
 |
|
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie warto było poczekać na następny dzień, który może wszystko zmienić. A jeżeli nie wszystko to przynajmniej coś. Bo zawsze jest coś, czym można się cieszyć. Czasem tylko nie potrafimy tego dostrzec.
|
|
 |
|
Nie mieli facebooka, nie mieli komórek, więc okoliczności na Nich wymuszały to, że musieli być ze sobą, żeby porozmawiać, żeby się poczuć, żeby się zakochać, znienawidzić. Oni musieli się dotknąć i trochę poobcować ze sobą, no my.. My niekoniecznie już musimy.
|
|
 |
|
Jęknęły głuche kamienie. Ideał sięgnął bruku.
|
|
 |
|
zakochać się od pierwszej chwili, to znaleźć kogoś równie stukniętego.
|
|
 |
|
Tak bardzo chce Cię przytulić.
|
|
 |
|
Ty myślałaś, że wróci, i że będziesz miała happy end z tym pojebańcem. No cóż.
|
|
 |
|
jak wiele krzywd musi wyrządzić mi jeden człowiek, żebym go znienawidziła? jak wiele noży musi wbijać mi w plecy? nie, ja nigdy nie zacznę go nienawidzić i nigdy nie będę w stanie o nim zapomnieć. zrobił mi taki bajzel w głowie, w sercu, wszędzie. chciałabym odwrócić się i powiedzieć mu najprościej na świecie, że ma wypierdalać, bo nie ma prawa być obecny w moim życiu. ale nie potrafię. i zawsze będę chodziła z tą raną, tak głęboką, że żaden człowiek jej nigdy nie będzie w stanie zabetonować.
|
|
 |
|
„Czym by się ugasiła ich [...] okrutna, nieświadoma boleść, jak by przepędzili dzisiejszą noc sami w pustych swych gniazdach, gdyby nie to boskie, nie to wspaniałe, dobrotliwe, najlepsze z praw przyrody - mądre prawo zapomnienia? Dla nich «żyć» znaczy «zapomnieć»".
|
|
 |
|
Sądziłam, że chcę prowadzić dalej normalne życie, i próbowałam, lecz świat nie wydawał się już zainteresowany tym, kim jestem.
|
|
|
|