 |
|
Tak łatwo było skończyć źle i zostać nikim, a było blisko, wokół tylko wódka, jointy, seks i narkotyki .
|
|
 |
|
Chciałbym poczuć się wolny, wreszcie przejść się gdzieś po lesie, sam bez ludzi i bez strachu, pomału dogonić czas, lecz on dalej tyka .
|
|
 |
|
Czasem stoję na balkonie i palę papierosy, i mam dosyć, patrzę na nich z góry, karykatury i głąby, myślę wtedy co tu zrobić, by do nich nie dołączyć
|
|
 |
|
Zadzwonił. Usłyszałam wyrwane słowa. Chwilę później zapanowała radość przyjaciół w małym domku na działce, prawie go roznieśli. Byłam zaskoczona. Siedziałam patrząc w jeden punkt. Poczułam łzy płynące po moim policzku, dłonie, które trzęsły się szybko i cholernie mocno. Wstałam, powoli zmierzałam w nasze miejsce. Krzyczałam na całe boisko na przyjaciela, nerwowo odpalałam papierosa za papierosem. Dostrzegłam sylwetkę mojego Skarba, twarz w dłoniach, nie wiedziałam czego się spodziewać. Dopiero gdy przytulił mnie mocno do siebie zrozumiałam. Wrócił i będzie zawsze przy mnie, sen się spełnił.
|
|
 |
|
Lubiłam na niego patrzeć. Był taki słodki. Gdy zamieniłam z Nim kilka słów wiedziałam, że coś z tego wyniknie. Świadomie dążyłam do celu. Te oczy w kolorze czekolady, te pełne wargi musiały być moje. Wygrałam naturalnie.
|
|
 |
|
Byłam ofiarą, zamkniętą w klatce stworzonej z uczuć. Miłość? Nienawidzę suki. Całymi dniami myślałam o Tobie. Siedziałam zwinięta w kłębek, ze łzami w oczach, słuchając naszej muzyki. Tęskniłam? To mało powiedziane, ja wariowałam! Każda sekunda bez Ciebie była jak godzina, każdy dzień jak rok. Już wiesz, dlaczego od czterech dni nie opuszczam Cię nawet na krok.
|
|
 |
|
Nie martw się jeśli jesteś teraz singlem. Bóg patrzy na Ciebie i mówi : " A tego człowieka zachowam dla kogoś wyjątkowego
|
|
 |
|
a gdy spojrzysz do tyłu i mnie tam nie będzie to znaczy że poszłam w inną stronę.
|
|
 |
|
Bywa, że wolny jest ten, kto postanawia nie odejść, lecz wrócić.
|
|
 |
|
A ty? Ile już razy powtarzałaś: tak, wszystko w porządku. W czasie, gdy serce pękało na pół?
|
|
 |
|
Uciekłam, zawsze uciekam, bo jeszcze nikt nigdy nie chciał mnie dogonić.
|
|
|
|