 |
- kiedyś co sobota przynosił mi różę. taką prawdziwą,
pachnącą jak ogrody w latach mojego dzieciństwa.
wiedział, że kocham ten zapach.. co ja dziś zrobię?
Spojrzała na niego oczami pełnymi bezgranicznego bólu.
- niech Pan powie, kto mi przyniesie róże?
|
|
 |
- czy ty mnie choć trochę kochasz?
zakrywa mi usta dłonią :
- nie pytaj o to, co w życiu najważniejsze.
|
|
 |
- A gdybym powiedział Ci, że Cię kocham..?
- Uciekłabym gdzieś daleko, na koniec świata...
- Dlaczego ?
- Bo jeżeli naprawdę byś kochał, pojechałbyś za mną.
|
|
 |
- zamknij oczy i pomyśl o czymś co cię w życiu najprzyjemniejszego spotkało..
- już..
- i co to jest?
- Ty.
|
|
 |
-tęsknię. nienawidzę jak milczysz!
-a ja nienawidzę jak mówisz , że nie możesz na mnie polegać i że po raz kolejny zawiodłem!
|
|
 |
Tak już ma być zawsze: poranek, gdy nie chce się wstawać, zmierzch, kiedy nie chce się jeszcze umierać, wieczór pełen obaw, niekończące się noce udręk. Już płakać nie potrafię, chyba nie potrafię. A kochać? Gdzie podziało się moje uczucie miłości? Boże, co ja z sobą zrobiłam
|
|
 |
A my chodzimy tu i tam,
i jeszcze tam,
i nie ma wiele chat z otwartymi drzwiami.
Można pukać,
ale nie wierząc już w nic
|
|
 |
Zależy mi na innych ludziach, tylko nie potrafię niekiedy ocenić kto przyjacielem, a kto wrogiem. Poza tym mam silne zaburzenia pamięci i nie pojmuję, dlaczego nagle inni przestają się do mnie odzywać.
|
|
 |
-no nie znowu zaczęło padać…
czemu się tak cieszysz?
-Bo w deszczu się tańczy
-Nie zatańczę z Tobą
-Nie będziesz musiał, nie zdążysz.
-Dlaczego?
-Bo zaraz będzie burza a w czasie
burzy ludzie się kochają.
|
|
 |
Wiem o Tobie więcej niż Ona, znam
te wszystkie drobnostki i te prawie
nie zauważalne rzeczy a mimo to wolisz
tą która nawet nie zauważy że coś jest nie tak.
|
|
 |
-Czemu jesteś taka postrzelona?!
-Bo jak się urodziłam była burza
i prawdopodobnie piorun mnie trzasnął xD
|
|
 |
'Przychodzi w życiu moment, kiedy zaczyna do nas dochodzić,
że zależy nam na kimś za bardzo. Stanowczo za bardzo ..'
|
|
|
|