 |
"NIE LUBIE CIE.. - KOCHAM CIE..."
"DLA MNIE NIE JESTES ŁADNA - TYLKO PIĘKNA..."
"NIE JESTEŚ W MOIM SERCU - JESTEŚ MOIM SERCEM..."
"GDYBYŚ UMARŁA NIE PŁAKAŁBYM - TYLKO UMARŁBYM RAZEM Z TOBĄ..."
|
|
 |
Nigdy nie jest za mało miłości, więc nie bój się że dasz jej za wiele Tobie nic się nie stanie a kogoś innego możesz uratować od żalu, od zamknięcia się w samym sobie. Miłość jest czymś czego potrzebuje każdy. Więc daj jej nawet napotkanemu nieznajomemu, a zobaczysz że to Cię uszczęśliwi, że dałeś komuś coś czego nigdy od nikogo nie dostał.
|
|
 |
Przyjaciele to ludzie , którzy pytają jak minął dzień , którzy podają Ci paczkę chusteczek , gdy płaczesz ,
którzy o północy wpuszczają Cię do swojego mieszkania , pija z tobą wódkę , a potem ścielą dla Ciebie łóżko na nocleg ,
którzy przed podróżą mówią Ci 'uważaj na siebie' , którzy o 2 nad ranem podnoszą słuchawkę telefonu i słuchają jak
przeklinasz życie
|
|
 |
``Potrzebuję mężczyzny, nie chłopaka.
Chłopak chce całować się przed wszystkimi i trzymać za rękę.
Mężczyzna okazuje czułość i namiętność.
Szepce do ucha, całuje moją twarz, moje nadgarstki, moją szyję.
A ja, chcę rozmawiać, o Nim, o Jego pracy, o kłopotach z Urzędem Skarbowym.
Nie chce słuchać, o głupich grach komputerowych, czy super samochodach. Chce jeździć samochodem mojego Mężczyzny razem z nim, na dalekie wycieczki za miasto.
Tak, tego właśnie chce.
Mimo, że czuje tak, jestem z Tobą. Chłopcze mój. ``
|
|
 |
Wiesz, że to niedorzeczne? - zaśmiał się nerwowo. - Szukaj szczęścia. Sama - podkreślił. - Jestem błędem, pamiętaj.
-Jesteś najpiękniejszym błędem, jaki mogłam popełnić. - pomyślałam.
|
|
 |
- Jak ja mam się wobec Niego zachowywać? Co robić?
- Bądź po prostu sobą. Nie musisz udawać.
- Żeby być sobą, muszę udawać - zauważyła z goryczą.
- Jak to?
- A tak, że sama nie wiem kim jestem.
|
|
 |
- Jesteś zakochany?
- Zakochany to ja byłem tydzień po tym, jak ją zobaczyłem. Teraz... teraz uzależnienie od papierosów, alkoholu i narkotyków na raz jest mało porównywalne z tym, co czuję. Teraz szaleję, kiedy nie widzę jej pół dnia, nie mogę jeść, kiedy ona nie ma apetytu i nie mogę spać, kiedy jest w nocy poza domem. Czy Ty też odnosisz wrażenie, że ją kocham?
- Co mógłbyś zrobić dla kobiety z miłości?
- Zapytaj ją o najgłupszą, najtrudniejszą do zdobycia i najbardziej nierealną rzecz, jaką kiedykolwiek sobie wymarzyła, powiedz mi jaka to rzecz, a ja na drugi dzień położę Ci ją na biurku.
|
|
 |
- wiesz jak może boleć słowo ?
- a wiesz jak boli milczenie ..
|
|
 |
- wiem.. postąpiłem nieładnie.
- Postąpiłeś nieładnie!?
Nieładnie to się można ubrać. Ty postąpiłeś jak dupek!
|
|
 |
- Obiecałeś, że przyjdziesz o dziesiątej. Umierałam ze strachu!
- To tylko osiem minut.
- Chciałbyś umierać przez osiem minut?
|
|
 |
-Ty naprawdę się zakochałaś. To widać. Powiedz mi, co to za koleś. To mnie powinnaś kochać.
- Dobrze go znasz...
- Jak się nazywa, podaj chociaż inicjały...
- TG.
- Nie mam pojęcia kto to.
- Ty Głupku!
|
|
 |
W brzuszku mamy rozmawiają ze sobą bliźnięta.
Jeden z nich pyta drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Coś musi tam być. Mi się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to, co będzie potem.
- To głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jakby miało wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, jeść buzią...
- To przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywimy się przez pępowinę.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę, a ona będzie się o nas troszczyć.
- Mamę? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas ... . Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma.
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później.
|
|
|
|