|
Przewiesił ją przez ramię, i klepnął w tyłek udając złego tatusia, któremu nie podoba się to, że jego mała córeczka zna już smak alkoholu. Potem ostrożnie postawił na ziemi, i przycisnął do drzewa składając na jej ustach namiętny pocałunek. Uśmiechnęła się delikatnie,i wplotła palce w jego włosy, mamrocząc coś o tym, że go kocha, czy inne pierdoły. Opuszkiem palca błądził po jej policzku, i podgryzając delikatnie dolną wargę.-Jesteś tylko moja mała. I nikomu cię nie oddam-Zmrużyła powieki, i nie odpowiedziała nic. Tamten też tak mówił.
|
|
|
Dobrze jest mieć kogoś, do kogo zawsze można zadzwonić, i chociaż właśnie ją obudziłam, będzie udawać, że dopiero co weszła do łóżka. Cieszę się, że mam przyjaciółkę, która wie o mnie wszystko, a mimo to nie traktuję jak psychopatki, która w każdym momencie może wyskoczyć z siekierą zza rogu. Szanuję za każde wredne słowo, które postawiło mnie do pionu, gdy zaczynałam bredzić. Gdy palę papierosy, ona robi to ze mną... Jak się zabijać, to razem. Na imprezie z alkoholem, obie schodzimy z parkietu, chociaż tylko jednej kręci się w głowie. Gadamy godzinami o męskich tyłkach, a potem ryczymy w poduszkę, bo Titanic zatonął. Uwielbiam kiedy co chwila pada pytanie 'a pamiętasz?'. I dzięki za każdą wspólnie spędzoną chwilę, i te momenty, które jeszcze mają nadejść. Zabrzmi to ckliwie i tandetnie, ale bez Ciebie nie byłabym teraz tym kim jestem. Dziękuje.
|
|
|
weź moje ręce i przyłóż je gdzie tylko chcesz .
|
|
|
Stojąc na cmentarzu nad jego grobem niewytrzymała i rozpłakała się jak małe dziecko. Przykucnęła i zaczęła cicho mówić. "Obiecałeś, że mnie nie zostawisz" Płacz nasilał się tak, że niebyła w stanie powiedzieć nic więcej. Łzy płynęły po jej policzkach jak rwący strumień. W końcu uspokoiła się. Wstała i powiedziała "Pamiętasz jak powiedziałeś 'Tu zaczęliśmy i tu skończymy' ?." Wyjęła z torebki żyletkę i przecięła sobie żyłę! Krew płynęła tak szybko, że w momencie opadła z sił. Powoli osuwając się na grób wyszeptała ostatkami sił "Idę do Ciebie kochanie !"
|
|
|
Zamiast 'lekcja', Twoje imię, data, zawsze ta sama. Nasze rozstanie. W temacie krótkie 'wróć' i tak co 45 minut.
|
|
|
A więc nie każ mi wybierać, bo wiesz, że wybiorę jego. Zawsze był tylko on."
|
|
|
Wzięła telefon i poszła na spacer. Siadła w ich ulubionym miejscu, w którym spędzali razem wolny czas. Wyciągnęła komórkę i wchodząc na odebrane wiadomości, zaznaczyła wszystkiego od niego. Z jej oczu poleciała mała łza... Wiatr rozwiewał jej włosy i przynosił chwile jakie razem spędzili. Nacisnęła `usuń` i z zaciśniętymi wargami patrzyła jak zielony pasek usuwa po kolei 15 tysięcy wiadomości . Nagle coś ruszyło jej dłonią i nacisnęła ` Anuluj` . Zatrzymała usunięcie jednego esemesa. Zamknęła oczy, wzięła głęboki oddech i odczytała ostatnią wiadomość jaka jej po nim została. ` Moja księżniczko kochana, Kocham Cię . Jesteś dla mnie całym światem i nigdy Cię nie zostawie. < 33. ` Rozpłakała się teraz na dobre. Masz racje nie zostawiłes mnie tylko wymieniłeś na inną...
|
|
|
Patrzyłam mu uważnie w jego piwne tęczówki delikatnie rozpinając guziki od jego białej koszuli . pachniała . on pachniał . było w tym zapachu coś czego doświadczyłam , bez wątpienia . i te rysy twarzy .. tak idealne .. tak znajome .. musnęłam delikatnie jego policzek i zeszłam mu z kolan . przepraszam - wyszeptałam . poprawiłam bluzkę i wyszłam . to nie był mężczyzna którego kochałam.
|
|
|
całujesz Go, drażnisz paznokciami Jego kark, delikatnie mruczysz. przychodzi wiadomość. tłumaczysz się, że to mama, że musisz odpisać. jednak Twoja rodzicielka zupełnie nie pamięta o swojej puszczalskiej córci. straciłaś swoją wartość w Jej oczach. to On - ten, który nocami daje Ci najwięcej przyjemności. odpisujesz pośpiesznie, że będziesz około dziewiątej. wracasz do pieszczot ze swoim formalnym mężczyzną. potem wychodzisz, wracasz do swojego domu, zmienisz ciuszki i lecisz.
|
|
|
prawdziwy mężczyzna powinien umieć pokazać, że ma jaja bez opuszczania spodni.
|
|
|
'czy ci matka na łeb usiadła podczas porodu?
|
|
|
i obiecuję Ci, że kiedyś staniesz przed moim grobem i powiesz "tak, to ona najbardziej mnie kochała ze wszystkich".
|
|
|
|