 |
zimne piwko, fifka i zioło
pięknie wszystko, dziś na wesoło
grube lolo skręcam, jaram mała
jarzysz? smażysz? nie? to nara
|
|
 |
Jesteśmy kwita, teraz wam serce pęka, tak jak mi, kiedy w radiu leci wasza piosenka.
|
|
 |
Jak nie masz argumentów odpuść sobie kłótnie Żebyś później sam siebie nie musiał nazwać durniem
|
|
 |
Ty czujesz się lepiej, gdy jest ładna pogoda ja pierdolę to czy świeci słońce i walę browar.
|
|
 |
Nie mam chęci na nic, chcę zapomnieć o świecie lub po prostu o ludziach.
|
|
 |
mój obecny stosunek do niego? Na ulicy bym nawet nie spojrzała w jego kierunku, ale kiedy dostałabym telefon że coś mu się stało i potrzebuje pomocy to oddałabym za niego życie. Chory układ.
|
|
 |
To była godzina dziesiąta w nocy. Księżyc był pełny, a moje życie nie miało sensu.
|
|
 |
pierdolisz że się znowu nie układa mam tak samo, a już miałem nie upadać
|
|
 |
Kotku, wrzuć na luz i nie przejmuj się tymi typami, choć rozbierają mnie wzrokiem. Tylko Ty możesz rękami.
|
|
 |
No i co? chuj! znów to samo? gorzej! W miłosnym horrorze, tak dłużej być nie może Znów na ciśnieniu podkurwiony - to emocje Te dialogi radosne, teraz zaledwie szorstkie Wczoraj było tak dobrze, dziś to nie takie proste Relacje oschłe, nikt z nas nie chce przykrości Oto męski szowinista z odrobiną wrażliwości
|
|
 |
Mogę dać Tobie wszystko i być Tobie tak bliskim i chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim.
|
|
 |
Teraz mogłem coś osiągnąć i poczuć to co dawniej, bo wszystko było spoko, ale ja szukałem zmartwień.
|
|
|
|