i nagle niewiadomo skąd w moim zyciu pojawił się ten Ktoś do kogo chce mówić te najważniejsze słowa, z kim chce być najbliżej jak się tylko da, dla kogo mogę zostawić wszystko co miałam, żeby tylko był
mogłabym przestac udawac, ze jakos sobie radzę bez niego i zacząc wierzyć, ze będziemy kiedys razem w niebie, mogłabym oszukac sama siebie i chociaz przez chwilę zyć jakbym miała wszystko, o czym zawsze marzyłam. ale nie, nie da sie :)