 |
|
Zamiast odpowiedzieć "ja Ciebie też", zgarnęła ubrania z łóżka i wyszła / esperer
|
|
 |
|
mogę mieć bałagan w szafie, ale w uczuciach lubię porządek.
|
|
 |
|
A nie możesz tak po prostu dać mi buzi?
|
|
 |
|
to nie ma żadnego sensu, a niedługo nie będzie miało znaczenia
|
|
 |
|
są dni, że pędzę przed siebie jak dziki ślimak
|
|
 |
|
Ubiera się jak dziwka, usta pociąga krwisto czerwoną szminką, pończochy i te czarne szpilki, które Cię podniecają. Jeden numerek, ewentualnie dwa, i to zdziwienie gdy to ona zostawia karteczkę "spisałeś się kocie, a teraz zapomnij". Ten typ tak ma. / esperer
|
|
 |
|
nie, wcale mi na tobie nie zależy. tylko cholera, po prostu moje serce lepi się do twojego.
|
|
 |
|
Miałam być doskonała. Miałam umieć usunąć się w cień i niczego nie wymagać. Miałam nie płakać. Nie żądać. Cieszyć się chwilą. Mało mówić. Dużo się śmiać. Miałam...
|
|
 |
|
Codziennie rano przemierzam zaśnieżone ulice z determinacją w oczach. Może cię spotkam, może przypadkowo tobie też skończyła się nutella, a ty tak kochasz nutelle / esperer
|
|
 |
|
gdy każdego ranka budziła się, z dłońmi zaciśniętymi na kołdrze. Gdy miała ochotę wykrzyczeć głośne "spierdalajcie", ale i tak nikt nie słyszał. Obłąkanych idiotek się nie słucha / esperer
|
|
 |
|
gdy budziłam się czując na karku czyiś oddech. Uśmiechałam się machinalnie i swoje słonie splatałam z jego. Szelest poduszki, gdy odwracałam się na drugi bok, i wtedy za każdym razem napotykałam tego kogo nie chciałam. Szukałam tych czekoladowych oczu , a od pewnego czasu widziałam tylko te cholerne zielone.
|
|
 |
|
mam w planach
brak planów,
zdecydowanie.
|
|
|
|