 |
|
wziął mnie za rękę i powoli obrócił bacznie mnie obserwując. - co kochasz? - szepnął. w głowie kłębiły mi się kolejne odpowiedzi: kocham rodzinę, przyjaciół, Ciebie, zwierzęta. sposób, w jaki się uśmiechasz, czy to jak drgają Ci nozdrza podczas ataków niepowstrzymanego śmiechu, gdy pobrudzę się ketchupem. kocham, jak mówisz, powoli, naciskając na każdą literę z osobna wymawiasz moje imię. kocham życie, bo postawiło na mojej drodze taką osobą, jak Ty. zapach Twoich perfum, pomarańczowe róże i szczęście, nałogowo. - kocham słodycze. - odparłam z wymuszonym uśmiechem.
|
|
 |
|
w Jego osobie irytował mnie jeden fakt - pogląd. nie potrafiłam znieść tego, jak mnie postrzega. i zapewne zrezygnowałam ze starań, w momencie, gdy zaczął mnie odrzucać. tylko problem w tym, że odpychał tą wyuzdaną wersję mojej osoby, zupełnie mijającą się z prawdą, tą panienkę, która lgnęła do rozporka każdego spotkanego faceta.
|
|
 |
|
Dzisiaj mija rok odkąd loguję się na moblo, jednak na tym koncie wpisy są od listopada. Dziękuję za ponad : 60 000 wizyt, 6000 plusików oraz 891 obserwowanych. Jednak nie zależy mi na tym, nie myślałam, że spodoba się tak wielu ludziom to, co tworzę w swojej wyobraźni. Cieszę się , że mogłam poznać tak zajebiste osoby tutaj. pozdrawiam : retrospekcyjna .
|
|
 |
|
oddam wcale nieswędzące ugryzienia po komarach i siniaka na pół kolana.
|
|
 |
|
"Zostańmy przyjaciółmi ". Zapomniał tylko dodać, że takimi którzy nie mówią sobie zwykłego "cześć", wcale ze sobą nie rozmawiają, unikają się na korytarzu, nie patrzą i nie uśmiechają się do siebie, nie piszą ze sobą sms , nie wspierają się wzajemnie. Po prostu takimi, którzy mają na siebie wyjebane./retrospekcyjna.
|
|
 |
|
-opisz mnie jednym słowem. -spokofajnaładnamiłapomocnazajebistaszczera./retrospekcyjna i kumpel.; D
|
|
 |
|
- Gdzie jesteś ? - No w takim pomieszczeniu. / JOB ! ♥
|
|
 |
|
Położył dłonie na jej biodrach, przybliżył się i lekko musnął jej usta swoimi, przesunął swoje wargi w kierunku ucha : ' dziś jest koniec świata...' - szepnął '...naszego świata, mała ' . Odsunął się i odszedł , bez żadnego żalu pozostawił ją samą, bez żadnych wyjaśnień, nie odwrócił się nawet na moment. Po jej policzkach samoistnie spływały łzy, nie była w stanie wypowiedzieć żadnego słowa, zbyt dużo myśli krzątało się po jej głowie. Chowając twarz w dłoniach udała się w przeciwną stronę.Nic już się dla niej nie liczyło./retrospekcyjna
|
|
 |
|
-Ulubiony kolor? - Brąz. - Bo jego oczy? - Nie, kurwa , bo gówno./retrospekcyjna
|
|
|
|