 |
|
potrząsnął głową, gdy zaczęłam odchodzić. została jedynie ta nadzieja, że nie podniesie się z ławki, że nie ruszy za mną, że nic nie powie. zerwał się, a w mgnieniu oka zaciskał w dłoniach moje nadgarstki. - nie ogarniam coś. pierwszy kwietnia, czy ot tak wzięło Cię na ściemnianie? bawi Cię to, śmieszy w jakiś sposób, sprawia Ci radość? bo wiesz, mi nie. - wysyczał wręcz. podniosłam podbródek i spojrzałam Mu w oczy. nagle nie było zdań, słów, sylab. nagle straciłam język, którym dotychczas się posługiwaliśmy. - powiedz mi, że nie dotykam Cię teraz ostatni raz... obiecaj, iż to jest na niby. - szeptał, głaskał mnie swoimi słowami, jakby one miały wszystko zmienić. wyswobodziłam się z uścisku, odwracając się. Jego krzyk rozniósł się echem: - pieprzony żart, kocham Cię!
|
|
 |
|
Bo są i tacy, którzy na szczęście będą czekać wiecznie, ja jestem chyba jedną z tych.
|
|
 |
|
wiesz co robię, gdy tęsknię, albo jakie ślady tworzy czasem czarny tusz spływający po moich policzkach ? nie, nigdy się nie dowiesz, bo nie jesteś osobą, której pozwoliłabym poznać siebie na wylot. / smacker_
|
|
 |
|
pyknięcie czajnika wyrwało mnie z zamyślenia. ocierając łzę przypadkowo znalezioną na policzku, wstałam od stołu. wszystko było nie tak - zdrętwiały łokieć od podtrzymywania głowy, papierowe zakończenie sznureczka od torebki herbaty, które przy zalewaniu jej wrzątkiem znalazło się w środku, kukułka wyskakująca z zegara o niewłaściwej godzinie. niebo lśniło miliardem małych punkcików, takie samo jak miesiąc, tydzień temu, takie samo jak w środę, wczoraj; jakby maskując paskudną pomyłkę dokonaną przez świat.
|
|
 |
|
jestem dobra w zamykaniu rozdziałów, trzaskaniu drzwiami i znikaniu na zawsze. / smacker_
|
|
 |
|
some people believe in God, I believe in 30 stm.
|
|
 |
|
nie odzywasz się, to się nie odzywaj, tylko gdy znajdziesz się w potrzebie, również trzymaj się tego samego.
|
|
 |
|
co mnie nie zabije to rozpierdoli psychicznie.
|
|
 |
|
myślisz, że jeden uśmiech wszystko naprawi ? kiedyś może i by tak było. dziś ? pierdol się, zmądrzałam.
|
|
 |
|
Kurde, chyba cię kocham ♥
|
|
 |
|
Wiesz kim jest przyjaciel? Przyjaciel to ktoś do kogo możesz zadzwonić o trzeciej nad ranem i wkurwiać na cały świat, a on chociaż jest kurewsko śpiący wysłucha Cię i powie, żebyś nie przejmował się tym chujowym światem, odłoży słuchawkę a za 10 minut stanie w Twoich drzwiach i zapyta: "to komu idziemy wpierdolić ?" [ chill.out ]
|
|
|
|