 |
Stand there and look into my eyes, and tell me that all we had were lies. / birdy.
|
|
 |
nawet 2012 , paranormal activity , strzelanina , bombardowanie czy zawalenie klasy nie jest straszniejsze od 7 nieodebranych połączeń od mamy./ arbuzowaszminka
|
|
 |
wybacz, kochanie, ale ja nie dam rady walczyć za nas oboje.
|
|
 |
Już sama nie wiedziałam czy jest wytworem mojej wyobraźni czy istnieje naprawdę.
|
|
 |
Dzwonisz pod wybrany numer, czekasz chwilę z nadzieją na sygnał a tu kurwa "nie ma takiego numeru".. bosko!
|
|
 |
|
urocze, mogę już rzygać?
|
|
 |
|
Cześć frajerze. Wróciłam po Moje serce.
|
|
 |
a kiedy za mną zatęsknisz, pamiętaj że pozwoliłeś mi odejść.
|
|
 |
Był. Istniał. Oddychał. Nawet robił to całkiem niedaleko mnie, ale był w tym wszystkim tak przeraźliwie daleko. Znałam to. Ten stan. Te oczy, które błądziły bez celu, przepełnione nienawiścią do świata.
Byłam. Istniałam. Oddychałam. Robiłam to całkiem niedaleko od niego. Pogrążona w wiecznym masochizmie wspomnień. Dzieliło nas bicie serc,które nie mogły się zsynchronizować. / elficzna
|
|
 |
Wraz z Jego odejście, zgasło światełko w Jej oczach.
|
|
 |
wpatrywałam się w te słowa jak idiotka czując spływające łzy po policzku.
|
|
 |
Czekała na Niego, patrzyła na ekran telefonu. Minuty mijały zbyt wolno, ciągnęły się w nieskończoność. Kiedy ktoś pojawiał się na gadu dostępny miała nadzieje, że to właśnie On. Płakała, nie potrafiła już zatrzymać łez, wiedziała że Go traci z każdym oddechem. I bała się oddychać. Mimo, że popełniła wiele błędów, liczył się teraz On. Upadła, mimo, że klatkę piersiową jej rozrywało, siedziała uparcie przed biurkiem słuchając ich piosenki, Jego i Jej ulubionej.
|
|
|
|