 |
|
"jeśli musze i wybrać będę mógł jak odejść to przecież dobrze, dobrze o tym wiem, chciałbym umrzeć przy tobie"
|
|
 |
|
"strach przed utratą kogoś szczerą miłość rodzi, kochaj ją gdy jest przy tobie i kiedy odchodzi"
|
|
 |
|
nigdy nie warto tęsknić za kimś, co do kogo nie mamy pewności, że śpi tej nocy samotnie
|
|
 |
|
powiedzieli mi, że wyglądamy razem tak jakbyśmy z każdą sekundą kochali się coraz bardziej. szkoda, że tak nie było
|
|
 |
|
a co myślą o nas ci dla których zawsze byliśmy przykładem?
|
|
 |
|
przyzwyczaili się. popłakali, a potem się przyzwyczaili. człowiek jest podły i do wszystkiego się przyzwyczaja.
|
|
 |
|
zawsze mówiła, że chodzi o moją twarz. że w mojej twarzy jest coś, czego nie może znieść. w moich oczach, w sposobie, w jaki na nią patrzę, w tym, że istnieje.
|
|
 |
|
I w gruncie rzeczy, z perspektywy czasu ciesze się, że nic juz nas nie łaczy.Był jak zepsuty ząb. Cześć mnie, ale część, która sprawia ból i przy najmniejszym podrażnieniu psuje każda chwile, i przyjemność.Życie było dentystą. Mimo że usuneło go bez znieczulenia, teraz, po dłuzszym czasie, mogę bez obaw napic się gorącej kawy. I choć z małą "pustką", bez bólu.|k.f.y
|
|
 |
|
Jeśli jest coś pięknego, jeśli dwoje ludzi się kocha, jeśli są szczęśliwi, to się nie szuka niczego innego, żadnego substytutu. Kiedy byłam zakochana, miałam gdzieś facetów, inni mężczyźni zupełnie mnie nie obchodzili, nawet gdyby stanął przede mną książę na białym koniu, pewnie bym nie zauważyła. Liczył się on i tylko on. I to jest najważniejsze: być z kimś i nie szukać wrażeń na boku. Być z kimś tak na sto procent, całym sobą./onna
|
|
 |
|
byłeś słodkim kłamstwem a raz gorzką prawdą, piekłem, niebem, słońcem, deszczem, płaczem, śmiechem, niewinnością, grzechem, moim szczęściem i największym pechem
|
|
 |
|
może kiedyś, po latach jednak szepnę nieśmiało 'kiedyś, tamtego lata strasznie panią kochałem'. a ty przerwiesz w pół zdania me wyznania zabawne 'i ja pana kochałam, wtedy latem i dawniej'.
|
|
 |
|
moja przeszłość ma zielone oczy
|
|
|
|