 |
|
"ide na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej i napisałbym do ciebie ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że cie kocham, tu jest źle i serio tęsknie"
|
|
 |
|
niech tak będzie już zawsze- że jesteś tylko dla mnie
|
|
 |
|
pamiętam słowa, które zabolały mnie tak strasznie. co czułam? nie pytaj, nieważne
|
|
 |
|
damy rade ja i ty, ciebie nie zastąpi nikt, gotowi do drogi stąd do gwiazd
|
|
 |
|
z każdym łykiem żal mi coraz mniej, jest mi doskonale, wszystko jedno
|
|
 |
|
nie liczą sie pieniądze, liczy się ciężka praca, ile od siebie dajesz, tyle do ciebie wraca
|
|
 |
|
Wokół mnie synku wciąż te same rewiry,
dobre ziomy, dobre sztory, skurwysyny, ździry
|
|
 |
|
ain't nobody loves me better
|
|
 |
|
Świat jest do dupy, więc mój stosunek do świata jest analny.
|
|
 |
|
a kiedy jej się pojawiały te nawroty przykre, kiedy zaczynała się wymykać sama sobie, musiałem ją trzymać mocno, chronić musiałem, bo w tych czasach mogła się poobijać o powietrze, w tych okresach jej się ziemia osuwała spod nóg.
|
|
 |
|
Wszyscy marzą o szczęściu. To wystarczający powód dla mnie, aby trzymać się od tego z daleka.
|
|
 |
|
kiedy bywa się razem? nie wiem. może wtedy, kiedy jest się samemu. i kiedy tego drugiego człowieka już nie ma, i kiedy wiesz, że nigdy już nie wróci do ciebie. może wtedy jesteś z nim naprawdę i na zawsze. jeśli umiesz go pamiętać.
|
|
|
|