 |
"my nie mamy wpływu na życie, życie na nas ma wpływ."
|
|
 |
"czy tęskniłabyś za mną, gdybym wyszedł i nie wrócił? gdybyś nie mogła mnie znaleźć wśród innych ludzi, wśród twarzy, wśród dłoni, wśród osób..."
|
|
 |
"mama mi mówiła, że to wszystko kiedyś minie, życie to są piękne, ale tylko chwile."
|
|
 |
"to jeden z momentów, gdy wszystko irytuje. nie pytaj mnie jak się czuję."
|
|
 |
związek jest złożony z dwóch osób, ale niektóre szmaty nie umieją liczyć.
|
|
 |
nie powiem Ci jak mocno mi zależy, bo przecież jestem zimną i bezuczuciową suką.
|
|
 |
Usiadła na drewnianym parapecie w salonie z kubkiem malinowej herbaty i przygladała się świecącej choince.Patrzyła na ozdoby,światełka i wracała wspomnieniami do zeszłorocznej gwiazdki-kevin!-nie!mecz!-kłóciła się z chłopakiem wyrywając sobie wzajemnie pilot z ręki.-Kevin-powtórzyła stanowczo-mecz! kevina masz co roku-odpowiedział,po czym pocałował ją i podstepem wyrwał jej pilot.Widząc grymas na jej twarzy wręczył jej go z powrotem mówiąc-dobra kevin..Ale mecz w przerwie!-Uśmiechała się zahipnotyzowana wciąż widokiem pachnącej choinki.Gdy przechyliła kubek do ust, ku jej zdziwieniu był już pusty.-Agnieszka!-usłyszała wołanie mamy z kuchni przywracający ją do rzeczywistości-Jutro wigilia!moze byś mi w kuchni pomogła?!-na co ona poderwała się z parapetu,otarła łzy przypominajac sobie jak rok temu on takze pomagał jej w przygotowaniach.Zamiast pomagać u siebie woił ten czas spędzić z ukochaną..A dziś? Dziś juz o niej nawet nie pamięta.. || pozorna
|
|
 |
chamska? nie. po prostu szczera. i to Cię boli.
|
|
 |
nie dotykaj mnie, bo Cię zniszczę
|
|
 |
uważaj ździro, bo kiedyś tipsy odpadną, szpilki się powykrzywiają, puder zejdzie, tusz zmyje, ciuchy wyjdą z mody a kurewski charakter Ci zostanie.
|
|
|
|