 |
w koncu wyrzucilam ci czesciowo z mojego zycia, jeszcze odrobina Ciebie tu zostala, ale juz tylko odrobina... wchodzac do pokoju widze nowy swiat, patrzac w lustro widze nowa siebie, calujac go widze nowa milosc, tylko jeszcze musze zapomniec, ze jestes w moim sercu...
|
|
 |
moje dzisiejsze mysli poswiecam Twojej osobie...
|
|
 |
bylam juz na dnie, odbilam sie od niego lecz znow ciagnie mnie do siebie...
|
|
 |
bylo wszystko dobrze... dopoki nie padlo slowo jestes moja dziewczyna;/
|
|
 |
"Kiedys zmadrzeje, wydorosleje, zaczne zachowywac sie powaznie, ale jeszcze nie pora na takie wybryki" - juz chyba pora...
|
|
 |
chyba musze byc sama... zycie w zwiazku jest fatalne!
|
|
 |
mowilam juz, ze nigdy nie zrozumiem facetow?
|
|
 |
Jak Ci sie podoba swiadomosc, ze mnie tracisz?
|
|
 |
nie lubie klamstw, jakos mnie obrzydzaja... no chyba, ze prawda z mojej strony by Cie tak zabolala, ze popelnilbys samobojstwo, wtedy klamie...
|
|
 |
cieszę się, że przyzwyczaiłam ludzi otaczających mnie, że nie lubię wypytywania się co u mnie i jak mi sie układa między facetami... przynajmniej teraz, gdy nie jestesmy razem nie padaja głupie pytania "jestescie razem?? nie, jak to dlaczego??"... czasem warto pokazać ludziom co się lubi a co nie, mniej cierpisz w przyszłości, głupie pytania padna z ust osób, ktore Cię nie znają...
|
|
 |
Gdy mnie ktoś spyta kim dla mnie byłeś odpowiem szczerze- całym światem...
|
|
|
|