 |
zegar tyka, tyk tyk regularnie co sekundę oczy smutne, z pod powiek słone łzy kapią na usta mokra poduszka, smutkiem wypełniona pustka najchętniej to bym zabiła, tą panią z lustra bo wiesz deszcz łez już zmęczył mnie a prawie szósta
|
|
 |
Jak wymarzona tęcza po burzy Nasz czarno-biały koloruje świat Milionem barw
|
|
 |
Mgła przesłania horyzonty Na pierwszej linii frontu my A w zmęczonych nadziejach pękają szwy Lecz w końcu jak znak dla zagubionych serc Rozbłyśnie najpiękniejsza z tęcz
|
|
 |
Dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic Bo nie chcę patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić
|
|
 |
Nic się nie zmienia, znam swój cel, chcę ten wyścig wygrać..
|
|
 |
"Nic nie warta jest duma ludzi bez honoru, Dwulicowość to jedna z najpopularniejszych chorób. Gra pozorów, fałszywy uśmiech Judy."
|
|
 |
Wiem, że czasem sam tonę w morzu złych myśli I jedyne co z tego mam to psychiczne blizny
|
|
 |
Nawet nie chce mi się płakać. Rozczarowana też nie jestem, przecież wiedziałam, że tak będzie.
|
|
 |
Proszę, nie wpakuj się w rutynę - każdy dzień u ciebie nie może wyglądać tak samo! Ruszasz tyłek i nie pozwalasz, żeby każda godzina przepełniona była monotonią. Rozumiesz Martyna czy nie rozumiesz? / cmw
|
|
 |
jest taka osoba, której nikt nie zastąpi. może nie jest ideałem, ale jest tylko jedna jedyna na całym świecie ♥
|
|
 |
tęsknie za czasami gdy byłam pewna . pewna tego, że co wieczór będziesz życzył mi kolorowych snów .
|
|
 |
i znowu się ryczę na Pamiętnikach wampirów, i znowu na kolejny odcinek muszę czekać wieki, i znowu pokochałam serial całym serce, i znowu się przywiązałam - kurwa, no jak zawsze. / cmw
|
|
|
|