głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika julkaaax3

Życie nie było proste  rzucało kłody pod nogi  ale przecież ze wszystkim można było sobie poradzić  jeśli tylko się chciało  jeśli miało się wsparcie kogoś  kto pobudzałby cię do działania. To wyłącznie nasze decyzje  przemyślane albo nie  mogą zmienić los nasz lub kogoś nam bliskiego  czasami w dobrym  ale czasami w złym kierunku.

alcoholicsmile dodano: 3 listopada 2012

Życie nie było proste, rzucało kłody pod nogi, ale przecież ze wszystkim można było sobie poradzić, jeśli tylko się chciało; jeśli miało się wsparcie kogoś, kto pobudzałby cię do działania. To wyłącznie nasze decyzje, przemyślane albo nie, mogą zmienić los nasz lub kogoś nam bliskiego, czasami w dobrym, ale czasami w złym kierunku.

  Definicja „przyjaciel” kryła się w tych czterech  pokręconych głowach. I w jednej pięknej  jasnowłosej  razem z ukrytym w zakamarkach serca uczuciem.

alcoholicsmile dodano: 29 października 2012

- Definicja „przyjaciel” kryła się w tych czterech, pokręconych głowach. I w jednej pięknej, jasnowłosej, razem z ukrytym w zakamarkach serca uczuciem.

Dziewczyna poczuła ciepło na swojej dłoni. Spojrzała w dół i uśmiechnęła się szeroko. Ich splątane w mocnym uścisku dłonie – tyle jej wystarczyło.    I nie musieli nic mówić – wiedzieli  że powietrze między nimi miało inny zapach i smak.

alcoholicsmile dodano: 29 października 2012

Dziewczyna poczuła ciepło na swojej dłoni. Spojrzała w dół i uśmiechnęła się szeroko. Ich splątane w mocnym uścisku dłonie – tyle jej wystarczyło. I nie musieli nic mówić – wiedzieli, że powietrze między nimi miało inny zapach i smak.

Wraz z ostatnimi słowami podniósł ją  a ona instynktownie oplotła go nogami w pasie i rękami wokół szyi  podbródek opierając na jego ramieniu  policzkiem wtulając się w skórę szyi. Nie protestowała  kiedy – sama nie była pewna  jak – usadowił ich na tylnym siedzeniu samochodu. Usiadła obok  obserwując  jak chłopak włącza ogrzewanie  a chwilę później kładzie się wygodnie  uśmiechem zapraszając ją do siebie. Nie było nawet sekundy zastanowienia – blondynka od razu ułożyła się na nim  czując  jak gorąc ogarnia zziębnięte komórki skóry. Bez skrępowania wtuliła się w szatyna  który splótł swoje dłonie na tyle jej pleców.

alcoholicsmile dodano: 29 października 2012

Wraz z ostatnimi słowami podniósł ją, a ona instynktownie oplotła go nogami w pasie i rękami wokół szyi, podbródek opierając na jego ramieniu, policzkiem wtulając się w skórę szyi. Nie protestowała, kiedy – sama nie była pewna, jak – usadowił ich na tylnym siedzeniu samochodu. Usiadła obok, obserwując, jak chłopak włącza ogrzewanie, a chwilę później kładzie się wygodnie, uśmiechem zapraszając ją do siebie. Nie było nawet sekundy zastanowienia – blondynka od razu ułożyła się na nim, czując, jak gorąc ogarnia zziębnięte komórki skóry. Bez skrępowania wtuliła się w szatyna, który splótł swoje dłonie na tyle jej pleców.

I skończyła się bajka. My się skończyliśmy. Skończyła się nieśmiertelność  nasza nieskończoność nigdy nie nadeszła. Już nie dryfujemy złączeni biciem serc  teraz osobno tułamy się po brzegu  patrząc daleko poza linię horyzontu  bo już nie możemy jej dosięgnąć. Nie razem.    Chciałabym Cię nienawidzić  chciałabym Cię wyrzucić  zakopać pośród książek z przereklamowanymi miłosnymi historiami  które kończą się szczęśliwie. Ale nie umiem?

alcoholicsmile dodano: 29 października 2012

I skończyła się bajka. My się skończyliśmy. Skończyła się nieśmiertelność, nasza nieskończoność nigdy nie nadeszła. Już nie dryfujemy złączeni biciem serc, teraz osobno tułamy się po brzegu, patrząc daleko poza linię horyzontu, bo już nie możemy jej dosięgnąć. Nie razem. Chciałabym Cię nienawidzić, chciałabym Cię wyrzucić, zakopać pośród książek z przereklamowanymi miłosnymi historiami, które kończą się szczęśliwie. Ale nie umiem?

Walizka stała tuż przy drzwiach  ale ona wciąż nie była pewna swojej decyzji. Siedziała na fotelu i wpatrywała się w jej wielkie zdjęcie wiszące w antyramie na przeciwległej ścianie. Pamiętała  jak on je zrobił  jak cieszył się  niczym dziecko  że wreszcie jakieś zdjęcie wyszło mu niemalże perfekcyjnie. Bo dla niego perfekcyjna była sama jej osoba.

alcoholicsmile dodano: 29 października 2012

Walizka stała tuż przy drzwiach, ale ona wciąż nie była pewna swojej decyzji. Siedziała na fotelu i wpatrywała się w jej wielkie zdjęcie wiszące w antyramie na przeciwległej ścianie. Pamiętała, jak on je zrobił, jak cieszył się, niczym dziecko, że wreszcie jakieś zdjęcie wyszło mu niemalże perfekcyjnie. Bo dla niego perfekcyjna była sama jej osoba.

Drżącymi dłońmi wrzucała kolejne ubrania do walizki  a wraz z nimi traciła kolejne skrawki swojego serca. Nie była pewna  czy zdoła pozszywać je kiedyś na nowo  zbyt wiele małych strzępów traciła z każdym ruchem  każdą łzą  ale była przekonana  że robi dobrze  bo robiła to dla niego. Kiedy niechcący w jej rękach znalazła się jedna z jego koszulek  nie mogła się powstrzymać od przyłożenia jej miękkiego materiału do swoich nozdrzy i ust. Tylko tyle jej zostało – wyprany już zapach miłości  smak goryczy. Z łzami w oczach odrzuciła koszulkę w kąt i pakowała dalej swoje rzeczy  musiała się pospieszyć  samochód miał zaraz przyjechać i odwieźć ją do nowego życia. Ale  czy lepszego?

alcoholicsmile dodano: 29 października 2012

Drżącymi dłońmi wrzucała kolejne ubrania do walizki, a wraz z nimi traciła kolejne skrawki swojego serca. Nie była pewna, czy zdoła pozszywać je kiedyś na nowo, zbyt wiele małych strzępów traciła z każdym ruchem, każdą łzą, ale była przekonana, że robi dobrze, bo robiła to dla niego. Kiedy niechcący w jej rękach znalazła się jedna z jego koszulek, nie mogła się powstrzymać od przyłożenia jej miękkiego materiału do swoich nozdrzy i ust. Tylko tyle jej zostało – wyprany już zapach miłości, smak goryczy. Z łzami w oczach odrzuciła koszulkę w kąt i pakowała dalej swoje rzeczy; musiała się pospieszyć, samochód miał zaraz przyjechać i odwieźć ją do nowego życia. Ale, czy lepszego?

Czasami sekunda zmienia całe życie. Sekunda zamienia się w minutę  minuta w godzinę  godzina w dobę. I to właśnie ten jeden  jedyny moment jest w stanie wywrócić wszystko do góry nogami  jak gdyby nigdy nic. Jeden moment  który odciska piętno na kolejnych latach. Jeden błąd  który potem może okazać się jednak szczęściem. Wystarczy dostrzec słońce między chmurami  bo ono zawsze tam jest  z reguły ukryte pod grubą warstwą  ale i przez nią się przebije. Trzeba tylko poczekać. Tylko co  jeśli ten moment z przeszłości zakurzył się już w zakamarku serca  zapomniany  oblegany misternie splątaną pajęczyną? Co  jeśli miało się pewność  że tamte chwile nigdy nie wrócą  że śmiało można o nich zapomnieć  bo niemożliwym byłoby  żeby ponownie się z nimi zetknąć? Co  jeśli los napisał całkiem inny scenariusz i ma zamiar zdmuchnąć kurz z tej puszki Pandory  przerwać pajęczynę i wyciągnąć ją ponownie na światło dzienne? A oni nawet nie są przygotowani na spotkanie z tym jednym dniem z przeszłości.

alcoholicsmile dodano: 29 października 2012

Czasami sekunda zmienia całe życie. Sekunda zamienia się w minutę, minuta w godzinę, godzina w dobę. I to właśnie ten jeden, jedyny moment jest w stanie wywrócić wszystko do góry nogami, jak gdyby nigdy nic. Jeden moment, który odciska piętno na kolejnych latach. Jeden błąd, który potem może okazać się jednak szczęściem. Wystarczy dostrzec słońce między chmurami, bo ono zawsze tam jest, z reguły ukryte pod grubą warstwą, ale i przez nią się przebije. Trzeba tylko poczekać. Tylko co, jeśli ten moment z przeszłości zakurzył się już w zakamarku serca, zapomniany, oblegany misternie splątaną pajęczyną? Co, jeśli miało się pewność, że tamte chwile nigdy nie wrócą, że śmiało można o nich zapomnieć, bo niemożliwym byłoby, żeby ponownie się z nimi zetknąć? Co, jeśli los napisał całkiem inny scenariusz i ma zamiar zdmuchnąć kurz z tej puszki Pandory, przerwać pajęczynę i wyciągnąć ją ponownie na światło dzienne? A oni nawet nie są przygotowani na spotkanie z tym jednym dniem z przeszłości.

Niektórzy ludzie sprawiają  że nasze życie zyskuje na intensywności  kiedy ich spotykamy  zaczynamy oddychać pełną piersią i odrzucić marne egzystowanie na bok. Niektórzy ludzie otwierają nam oczy na wiele spraw  których nie mogliśmy dostrzec wcześniej  uświadamiają jak wiele rzeczy przelewa się przez palce  a my nawet nie próbujemy ich zatrzymać.

alcoholicsmile dodano: 29 października 2012

Niektórzy ludzie sprawiają, że nasze życie zyskuje na intensywności; kiedy ich spotykamy, zaczynamy oddychać pełną piersią i odrzucić marne egzystowanie na bok. Niektórzy ludzie otwierają nam oczy na wiele spraw, których nie mogliśmy dostrzec wcześniej; uświadamiają jak wiele rzeczy przelewa się przez palce, a my nawet nie próbujemy ich zatrzymać.

Jak na zawołanie  z nieba spadło kilka pierwszych kropel wody  które po chwili zamieniły się w prawdziwą  wiosenną ulewę.   To się chyba nie dzieje! – wrzasnęła  opadając na ławkę. – To jest ta chwila  gdy mówisz  że ty też mnie lubisz – mruknęła pod nosem  a on tylko chrapliwie się zaśmiał.    Dzwonisz do mnie  umawiasz się i strzelasz taką wiadomością. Nie jestem jakimś młokosem  do jasnej cholery – powiedział w końcu  siląc się na normalny ton. Deszcz sprawił  że włosy przykleiły mu się do czoła i wyglądał jak mały Tarzan. – Tobie się zdaje  że się zakochałaś. Platoniczna miłość  jak do plakatu. Rozumiesz? Rany boskie  jesteś naiwna. Jak cholera. Myślisz  że po kilku tygodniach znajomości po prostu kogoś kochasz? Jezu. – roześmiał się wręcz paskudnie i zmierzył wzrokiem całkowicie zaskoczoną dziewczynę. – Myślałem  że rozumiesz moje relacje  mój stosunek do Ciebie. Po prostu znajomość  bez głębszych podtekstów. 2 2

alcoholicsmile dodano: 29 października 2012

Jak na zawołanie, z nieba spadło kilka pierwszych kropel wody, które po chwili zamieniły się w prawdziwą, wiosenną ulewę. - To się chyba nie dzieje! – wrzasnęła, opadając na ławkę. – To jest ta chwila, gdy mówisz, że ty też mnie lubisz – mruknęła pod nosem, a on tylko chrapliwie się zaśmiał. - Dzwonisz do mnie, umawiasz się i strzelasz taką wiadomością. Nie jestem jakimś młokosem, do jasnej cholery – powiedział w końcu, siląc się na normalny ton. Deszcz sprawił, że włosy przykleiły mu się do czoła i wyglądał jak mały Tarzan. – Tobie się zdaje, że się zakochałaś. Platoniczna miłość, jak do plakatu. Rozumiesz? Rany boskie, jesteś naiwna. Jak cholera. Myślisz, że po kilku tygodniach znajomości po prostu kogoś kochasz? Jezu. – roześmiał się wręcz paskudnie i zmierzył wzrokiem całkowicie zaskoczoną dziewczynę. – Myślałem, że rozumiesz moje relacje, mój stosunek do Ciebie. Po prostu znajomość, bez głębszych podtekstów. 2/2

  Nie utrudniaj  do cholery – warknęła. – Chciałam ci powiedzieć  że chyba się w tobie zakochałam i cholera jasna  wcale mi się to nie podoba  ale cholera  ja nic na to nie poradzę. Szlag by to  nadużywam cholery. On wybałuszył oczy i uniósł jedną brew  a ona westchnęła ciężko  nie do końca radząc sobie z napięciem  które aż iskrzyło w powietrzu.   Ty jesteś we mnie co? – wykrztusił wreszcie  wyłamując palce. Zaśmiała się nerwowo i wzruszyła ramionami.   Zakochana. Jak idiotka z komedii romantycznych. Teraz możesz mnie wyśmiać i kazać iść do diabła. – Dziewczyna wzruszyła ramionami  próbując zachować powierzchowny spokój  podczas gdy w środku aż kipiała.  On natomiast usiadł na ławce i ukrył twarz w dłoniach.   Świetnie. Super. Zajebiście. Ja wyznaję facetowi miłość  a ten się załamuje. Może jeszcze zacznie padać? – mruknęła pod nosem  siadając obok niego 1 2

alcoholicsmile dodano: 29 października 2012

- Nie utrudniaj, do cholery – warknęła. – Chciałam ci powiedzieć, że chyba się w tobie zakochałam i cholera jasna, wcale mi się to nie podoba, ale cholera, ja nic na to nie poradzę. Szlag by to, nadużywam cholery. On wybałuszył oczy i uniósł jedną brew, a ona westchnęła ciężko, nie do końca radząc sobie z napięciem, które aż iskrzyło w powietrzu. - Ty jesteś we mnie co? – wykrztusił wreszcie, wyłamując palce. Zaśmiała się nerwowo i wzruszyła ramionami. - Zakochana. Jak idiotka z komedii romantycznych. Teraz możesz mnie wyśmiać i kazać iść do diabła. – Dziewczyna wzruszyła ramionami, próbując zachować powierzchowny spokój, podczas gdy w środku aż kipiała. On natomiast usiadł na ławce i ukrył twarz w dłoniach. - Świetnie. Super. Zajebiście. Ja wyznaję facetowi miłość, a ten się załamuje. Może jeszcze zacznie padać? – mruknęła pod nosem, siadając obok niego 1/2

Kiedy pierwszy raz mnie pocałowałeś czułam obrzydzenie  ponieważ nigdy tego nie potrzebowałam. Spotykaliśmy się  bo tego chciałeś. Nie chciałam cię ranić. Kiedy cię unikałam było jeszcze gorzej. Mogłam być samolubna  ale i tak nie potrafiłam cię odepchnąć.

alcoholicsmile dodano: 28 października 2012

Kiedy pierwszy raz mnie pocałowałeś czułam obrzydzenie, ponieważ nigdy tego nie potrzebowałam. Spotykaliśmy się, bo tego chciałeś. Nie chciałam cię ranić. Kiedy cię unikałam było jeszcze gorzej. Mogłam być samolubna, ale i tak nie potrafiłam cię odepchnąć.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć