 |
Poetka ze mnie żadna, tylko myslę często o życiu i jedyny mój błąd jaki każdego dnia popełniam to własnie to , że pozwalam sobie myśleć nad tym czego nie nawidze najbradziej. Każdy dzien mógłby stac się tak naprawde najpiękniejszym dniem, ale moje myśli wciąż wracają do takich chwil kiedy inna osoba tylko rani moje uczucia i skromnie cicho wymyka się z życia.
|
|
 |
Jeszcze rok temu wszystko było nasze, mieliśmy wiele wspólnego, te same myśli, słowa, gesty, ta sama droga, ten sam cel i wspólne uczucie. Teraz jest zupełnie inaczej, nie potrafimy się dogadać, wymuszone i bezsensowne rozmowy, potykamy się dużo częściej i z coraz większym zasięgiem, niemalże każda rzecz nas różni, każda zadaje ból i zostawia cholerne ślady. Mam dłonie splecione na karku i nie wiem już, kompletnie nie mam pojęcia, jak to ratować. / nieracjonalnie
|
|
 |
Tak już bywa, kiedy sypie śnieg za oknem, Ty marzniesz we własnym łóżku, mimo że jesteś otoczona kołdrą i myślisz nad swoim życiem, czemu jest takie niesprawiedliwe? Ale taki jet dziś czas, że choć nawet Twoja najlepsza przyjaciółka wie, że masz rację sprzeciwi się innej osobie, że to tylko kłamstwo na jakie mnie zawsze stać. Tak się nie robi.
|
|
 |
Co ja sobie myślałam? Że jednen wiersz o mojej miłości do Ciebie zmieni Twoje serce? O czym ja marzyłam, gdy patrzyłam jak odchodzisz nie mogąc się ruszyć ni do przodu, ni do tyłu. Jak zahipnotyzowana w świecie do którego mnie doprowadziłeś swoim dotykiem w dłoni. Czemu pozwoliłam sobie na marzenia, które nie jestem wstanie spełnić? A Ty znów pytasz, czemu jestem taka uparta? Nie odpowiada Ci to, prawda? Widzisz we mnie największy pretekst całego swiata. Ja w Tobie widzę teraz idiotę, który nie umieć stać się odpowiedzialnym względem drugiej osoby. Osobą, która nie potrafi zdobyć się na jedno szczere słowo. Tak, to o Tobie tu mówię.
|
|
 |
Wciąż szukam drogi do Ciebie, pieprzonej ścieżki, która zaprowadzi mnie do Twojego życia, zamykasz się przede mną, jak przed całkiem obcą osobą, a przecież tak wiele dla siebie znaczyliśmy, Ty nadal znaczysz.. / nieracjonalnie
|
|
 |
z Tobą czy bez Ciebie i tak dam rade :)
|
|
 |
|
Mam zapaść, lekarz mnie pyta co ćpałem,
skurwiel nie wierzy, że serce można zatrzymać żalem.
|
|
 |
Muszę to poskładać. Ze łzami w oczach, ze śmiertelnym bólem i z chęcią zniknięcia muszę ułożyć swoje życie, muszę sprzątnąć ten syf, zacisnąć pięści i iść dalej, przecież muszę oddychać. / nieracjonalnie
|
|
 |
Zniszczyłam każdą rzecz, która sprawiała, że jest jaśniej, zgasiłam wszystkie światła nie chcąc widzieć niczego, co mogłoby mi przypominać o mojej stracie. Załamałam się./nieracjonalnie
|
|
 |
W momencie, gdy zdecydowałam się na odejście usłyszałam Jego głos. / nieracjonalnie
|
|
 |
Mam złe myśli, atakują mnie każdej nocy, próbują coś zmienić, zamieszać, zawrócić, próbują odebrać mi moją miłość. / nieracjonalnie
|
|
|
|