 |
kocham szczerze. całą sobą. wzrokiem, słuchem, węchem, smakiem. kocham wspomnienia. tanie wino, beztroskę, "przyjaciół", których już nie ma. są nowi, ta. chcę wrócić tam. nie da rady? nie warto? hej stop. nigdy nie daj sobie wmówić, że nie warto. /redsoxpugie
|
|
 |
urodziłam się w złym miejscu i w niewłaściwym czasie. nie tu powinnam mieszkać, nie tych mam przyjaciół co powinnam, nie tego chłopaka co trzeba. jestem nieszczęśliwa. czuję to w całej sobie, zamykam oczy i widzę siebie gdzie indziej, w innym miejscu, z innymi ludźmi, nawet słońce świeci inaczej, jak w moich marzeniach. wracając do realiów idzie tylko powiedzieć: flaszka optymizmu stoi i czeka na swój dzień. /redsoxpugie
|
|
 |
jestem kimś, kim ty nigdy nie będziesz. SOBĄ.
|
|
 |
pragniesz miłości, bezinteresownej miłości, w którą moglibyśmy zawsze wierzyć.
|
|
 |
chciałabym wiedzieć co mi jest.
|
|
 |
mam ostatnio wrażenie, że ludzie wyzywają się od “hipsterów” tylko dlatego, że żałują, że sami nie wpadli na coś pierwsi.
|
|
 |
' Mam swój charakter, to Cię boli.'
|
|
 |
' . Bawię się proszę Pana, bawię w dorosłą kobietę. Nauczyłam się już malować oczy na zielono i usta ciągnąć czerwoną pomadką. Ciągle się bawię w dorosłą kobietę, to tak jak mała dziewczynka zakłada za duże obcasy swojej mamy, na których nie może przejść metra, ale bardzo się stara. I ja się staram być dorosła, odpowiedzialna i silna. Cokolwiek by się nie stało poradzę sobie sama. Umiem już wykorzystywać swoje atrybuty, umiem malować paznokcie na czerwono. Mogę udawać, że jestem dorosła, chyba nikt się nie zorientuje.Ostatni tydzień dał mi sporo spokoju. Złamałam paznokieć, wolę łamać obcasy. Nie ma nic gorszego niż przeciętność, nie ma nic gorszego niż obojętność. Jak zwykle jestem skłonna do przesady. Lubię być ponad, lubię tańczyć nad przepaścią . '
|
|
 |
Pytasz mnie dziś co w nim widziałam. Czemu nadal po tym wszystkim z nim byłam. Otóż odpowiedź jest prosta. Widziałam w nim miłość mojego życia, szczęście ukryte w jego uśmiechu, pasję w oczach, a bezpieczeństwo w silnych ramionach. Widziałam sens następnego dnia. Widziałam urok trzymania się za ręce, przytulania, całowania. Widziałam także bliskość i ciepło drugiej osoby, słodkie wiadomości na dobranoc. Widziałam moją radość, gdy on za wszelką cenę próbuje mnie rozbawić. Widziałam wspólne przepalone papierosy, nasze kochampodczas letniego deszczu. Widziałam moją dumę z bycia razem. Widziałam poczucie własnej wartości i akceptacji. Widziałam świadomość, że ktoś jest dla mnie, tęskni, kocha... Widziałam wszystko, każdą chwilę. Wszystko to wydarzyło się naprawdę. I naprawdę byłam szczęśliwa. Dopiero potem pojawiły się łzy. A tego już nie przewidziałam.
|
|
|
|