|
Zbyt długo byłam rozpierdolona na drobne kawałeczki, czas się poskładać. To nic że samemu.
|
|
|
Kiedy była małą dziewczynką miłość znaczyła
dla niej tyle, co nic. Był to książę i królewna
z bajek, które zawsze kończyły się happy endem.
Gdy widziała na ulicy całującą się parę, rzucała
głupie docinki i mówiła jakie to obrzydliwe.
Nie myślała o miłości. Najważniejsza była
tylko przyjaźń i wspinanie się na drzewa.
Wszystko z czasem się zmieniło. Kiedyś
nie oddałaby nawet lizaka za wygłupy z nim,
a teraz? Teraz mogłaby oddać wszystko co ma,
nawet własne serce, jeśli za to dostałaby kilka
minut spędzonych przy nim.
|
|
|
wydaje się twarda , ale łatwo mnie zranić
|
|
|
Tęcza przeplatała jej włosy.
Była szczęśliwa..
|
|
|
Możesz nie mrugać?
Próbuje zapamiętać kolor twojej tęczówki na wieczność."
|
|
|
"A gdy serce twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto,
z łez ocieraj cudze oczy, chociaż twoich nie otarto."
|
|
|
poprawiasz mi humor lepiej niż milion kostek czekolady, lody z filmem i koc z herbatą. lubie Cię bardziej niż dobrą książkę nocą i czekoladowy budyń! pragnę Cię bardziej niż wspiąć się na Mont Everest, przepłynąć la Manche i zobaczyć Paryż. bo każda z tych rzeczy, jeśli nie ma Cię przy mnie - nawet myślami - wydaje się bezbarwna.
|
|
|
Chciałabym go czytać przed snem, aż mi się będzie rozmywał, aż palce mi się będą gubić w literkach i w końcu zasnę cała w tych jego słowach.
|
|
|
Dokoła Ty. I nie ma już innego powietrza. Nade mną Ty. I nie ma już wyżej innego nieba.
|
|
|
Pierdole zimne dłonie i coraz krótszy oddech. Olej pozory, spójrz mi w oczy, zeskanuj dusze. Otrzyj łzy, złap za rękę, pomóż uciec.
|
|
|
Uśmiechałam się dzisiaj do wszystkich spotkanych osób. U każdej z nich najpierw widziałam zdziwienie, a potem radość. Na końcu też się uśmiechnęli.
|
|
|
|