 |
Życzę Ci, byś domem nazwał kiedyś to samo miejsce co ja.
|
|
 |
Powinnaś być dla niego ostoją, dać mu oddech i swobodę, wtedy kiedy tego potrzebuje. Znajdź sobie zajęcie, jeśli on chce się przytulić to to zrób, bez pytań. Pogłaszcz go po włosach, pocałuj, zrób herbaty i włącz film. Przeczytaj mu artykuł, który go zainteresuje, zaproponuj spacer albo po prostu powiedz, że znikasz w kuchni/idziesz do koleżanki. Nie duś go, nie przyciskaj, nie zagadaj na śmierć. Zostaw furtkę otwartą tak, żeby mógł wrócić, kiedy zechce. Porozmawiać, pocałować. Masz być partnerką, przyjacielem, nie toksyczną babą, która nie pozwoli na chwilę oddechu. Jeśli jesteś „w nadmiarze” to to się skończy. Nie zapieraj się rękami i nogami, nie truj dupy o byle gówno. Bądź jego chwilą wytchnienia. Niech na Twoich kolanach znajdzie ukojenie dla zszarganych nerwów.
|
|
 |
Umarły wszystkie marzenia, które dzieliliśmy. Umarły wszystkie słowa, które wypowiedzieliśmy, ale ja zawsze będę zatracony w dzisiejszym dniu i przeszłości. Zatracony w przyszłości, którą mieliśmy.
|
|
 |
Nie odkładajmy uśmiechu na później, ani spotkania ani żadnych rzeczy, które na pierwszy rzut oka wydają się nam takie błahe, takie banalne. Zatrzymujmy się i ofiarowujmy uśmiech wszystkim, choćby na naszej drodze mielibyśmy spotykać samych żebraków. Człowiek pięknieje, gdy się uśmiecha, lecz nasz uśmiech bardziej upiększa tych, których mijamy, bo daje im wiarę w siebie i każe wstać z martwych i rozdawać uśmiech tak jak my. Bezinteresownie.
|
|
 |
Wszystko mnie boli, gdzie byś mnie nie dotknął, to mnie boli. Gdzie byś nie strzelił, to trafisz we mnie.
|
|
 |
Chyba to sprawił wrzesień, że prawie nic już nie czuję. Słucham, jak teraz upał zamiera, ciszą pulsuje. Pewno Ci dobrze gdzieś o tej porze, pewno przyjemnie. A wokolutko - pejzaż bez smutku, pejzaż beze mnie. Noce i dni o których nie wiesz, jesień i pejzaż bez Ciebie.
|
|
 |
Chyba moglibyśmy kiedyś podzielić się sobą, jakoś zupełnie.
|
|
 |
Zostań więc tym grzechem, którego sobie nie odpuszczę.
|
|
 |
Nic nie jest takie, jak powinno, gdy nie ma Cię w pobliżu. Moje bezużyteczne oczy nie widzą Cię, ponieważ są odwrócone i ślepe. Moje dłonie nie robią nic prócz osłabiania dotyku, który mógłby ukoić ból. A moje usta odmawiają współpracy, gdy nie są z Twoimi.
|
|
 |
Czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy ubrania zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci – zapomną. Nie łudźmy się, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, nasza miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc.
|
|
 |
Uzależniłam się od papierosów, lecz bardziej od osoby, która wpuszczała mi dym do ust.
|
|
 |
Poznałem Cię wiesz? Zobaczyłem w Tobie sens wielu lat czekania, ujrzałem w końcu te dłonie, usta i oczy, które wypatrywałem gdzieś ciągle w tłumie. Wiem, że to Ty. Istniejesz.
|
|
|
|