głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika jokisia

Za dużo pamiętam  ... . Nie powinno się tyle pamiętać. Człowiek nie beczka. Nie wszystko się w nim zmieści.  A najgorsze  kiedy zacznie się przelewać.

niekoffana dodano: 16 marca 2014

Za dużo pamiętam (...). Nie powinno się tyle pamiętać. Człowiek nie beczka. Nie wszystko się w nim zmieści. A najgorsze, kiedy zacznie się przelewać.

Chyba odbiło mi już do reszty. Nie mogę przestać o Nim myśleć. Odkąd tylko Go zobaczyłam  zawładnął moimi myślami do tego stopnia  że praktycznie nic się teraz tak bardzo nie liczy  jak chęć spotkania się z Nim... To takie dziwne i zabawne zarazem uczucie. Bo wciąż przed oczami mam Jego spojrzenie  te błękitne oczy  które tak mocno spoglądały w moje tęczówki. I ten cudowny  słodki uśmiech  który nie schodził ani na chwilę z Jego twarzy... ale to była chwila. Chwila podczas  której tak wiele się wydarzyło  podczas  której tak wiele się zmieniło w moim codziennym życiu... Przez chwilę nawet zaczęłam się zastanawiać  czy to będzie miało jakiś sens w dalszej przyszłości  ale dość szybko zostałam przebudzona z tego jakże pięknego  ale i zarazem pełnego marzeń snu. Tak  wiem  że to nie ma żadnej przyszłości  wiem  że to nie możliwe  aby taki chłopak  jak On chciał spojrzeć na coś takiego  jak ja. Bo przecież nie ma nic we mnie pięknego  nie ma nic idealnego...

remember_ dodano: 16 marca 2014

Chyba odbiło mi już do reszty. Nie mogę przestać o Nim myśleć. Odkąd tylko Go zobaczyłam, zawładnął moimi myślami do tego stopnia, że praktycznie nic się teraz tak bardzo nie liczy, jak chęć spotkania się z Nim... To takie dziwne i zabawne zarazem uczucie. Bo wciąż przed oczami mam Jego spojrzenie, te błękitne oczy, które tak mocno spoglądały w moje tęczówki. I ten cudowny, słodki uśmiech, który nie schodził ani na chwilę z Jego twarzy... ale to była chwila. Chwila podczas, której tak wiele się wydarzyło, podczas, której tak wiele się zmieniło w moim codziennym życiu... Przez chwilę nawet zaczęłam się zastanawiać, czy to będzie miało jakiś sens w dalszej przyszłości, ale dość szybko zostałam przebudzona z tego jakże pięknego, ale i zarazem pełnego marzeń snu. Tak, wiem, że to nie ma żadnej przyszłości, wiem, że to nie możliwe, aby taki chłopak, jak On chciał spojrzeć na coś takiego, jak ja. Bo przecież nie ma nic we mnie pięknego, nie ma nic idealnego...

Dawno czegoś takiego nie czułam. Chyba już kilka miesięcy odkąd ostatnie historie miłosne miały zakończenie.. A teraz coś znów się ze mną dzieje  coś czego nie jestem w stanie opisać  z kim nie mogę o tym porozmawiać. Bo przecież z kim? To staje się tak cholernie nasilającym bólem  przed którym nie jestem w stanie uciec  które chcę się chociażby na chwilę pozbyć. Nie dam rady go ciągnąć  nie dam rady tego wytrzymać  aż w takim stopniu jak jest to możliwe do zrealizowania. Zbyt wiele myśli krąży wokół jednego tematu  przed którym nie ma ucieczki. Nie wiem czy dam sama radę to przetrwać  nie wiem czy na nowo nie przeżyję kolejnego zawodu na kimś kto mnie zafascynował i w jednej chwili tak silnie zauroczył.

remember_ dodano: 16 marca 2014

Dawno czegoś takiego nie czułam. Chyba już kilka miesięcy odkąd ostatnie historie miłosne miały zakończenie.. A teraz coś znów się ze mną dzieje, coś czego nie jestem w stanie opisać, z kim nie mogę o tym porozmawiać. Bo przecież z kim? To staje się tak cholernie nasilającym bólem, przed którym nie jestem w stanie uciec, które chcę się chociażby na chwilę pozbyć. Nie dam rady go ciągnąć, nie dam rady tego wytrzymać, aż w takim stopniu jak jest to możliwe do zrealizowania. Zbyt wiele myśli krąży wokół jednego tematu, przed którym nie ma ucieczki. Nie wiem czy dam sama radę to przetrwać, nie wiem czy na nowo nie przeżyję kolejnego zawodu na kimś kto mnie zafascynował i w jednej chwili tak silnie zauroczył.

To nie jest do wytrzymania. Tego nie da się normalnie ogarnąć  zrozumieć. Chyba za bardzo skomplikowałam swoją drogę życiową  a może to mój charakter jest tak bardzo poplątany  że nie jestem w stanie dostrzec tego  co źle robię? Gubię się  gubię się i to cholernie mocno w swoim zachowaniu. Nie potrafię sobie znaleźć miejsca chociaż wiem co powinnam robić  czym powinnam się zająć. Nie wiem  jak przetrwam teraz to co się dzieje  to co może się wydarzyć  bo za bardzo wszystko się miesza. Z jednej strony jest radość  ale zaś z drugiej dopada mnie wewnętrzny niepokój i strach  że to jest przejściowy stan  w którym zostanę upokorzona i... sama. Boję się więc ryzykować  a tak bardzo bym chciała  aby coś w końcu poszło po mojej myśli. Lecz czy kiedyś tak będzie? Czy kiedyś jeszcze będę mogła się szczerze uśmiechnąć do ludzi i nie zakrywać w kłamstwach smutku?

remember_ dodano: 16 marca 2014

To nie jest do wytrzymania. Tego nie da się normalnie ogarnąć, zrozumieć. Chyba za bardzo skomplikowałam swoją drogę życiową, a może to mój charakter jest tak bardzo poplątany, że nie jestem w stanie dostrzec tego, co źle robię? Gubię się, gubię się i to cholernie mocno w swoim zachowaniu. Nie potrafię sobie znaleźć miejsca chociaż wiem co powinnam robić, czym powinnam się zająć. Nie wiem, jak przetrwam teraz to co się dzieje, to co może się wydarzyć, bo za bardzo wszystko się miesza. Z jednej strony jest radość, ale zaś z drugiej dopada mnie wewnętrzny niepokój i strach, że to jest przejściowy stan, w którym zostanę upokorzona i... sama. Boję się więc ryzykować, a tak bardzo bym chciała, aby coś w końcu poszło po mojej myśli. Lecz czy kiedyś tak będzie? Czy kiedyś jeszcze będę mogła się szczerze uśmiechnąć do ludzi i nie zakrywać w kłamstwach smutku?

Zastanawiam się dlaczego tak się właśnie stało. Dlaczego musiałam się znów na kimś przejechać  dlaczego kolejna osoba w życiu  której byłam w stanie bezgranicznie zaufać zawiodła? Dlaczego od nowa muszę toczyć walkę sama ze sobą  z własnymi myślami  emocjami i zarazem tym ciężkim  rozpierdalającym od wewnątrz bólem? No pytam się dlaczego tak jest. Nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz  ale ile tego można znosić  ile można oczekiwać i udawać  że nic się nie dzieje? Chyba mam prawo do jakiś wyjaśnień  bo chcę zrozumieć co jest nie tak  gdzie popełniam błędy  że najważniejsze mi osoby zawsze odchodzą.. Nie jestem w stanie znaleźć na to odpowiedzi teraz  a tak bardzo jej potrzebuję. Chyba bardziej niż kiedykolwiek przypuszczałam  ale przecież kogo to obchodzi... Na nowo zostaję zdana sama na siebie i na walkę z pustką i samotnością.

remember_ dodano: 16 marca 2014

Zastanawiam się dlaczego tak się właśnie stało. Dlaczego musiałam się znów na kimś przejechać, dlaczego kolejna osoba w życiu, której byłam w stanie bezgranicznie zaufać zawiodła? Dlaczego od nowa muszę toczyć walkę sama ze sobą, z własnymi myślami, emocjami i zarazem tym ciężkim, rozpierdalającym od wewnątrz bólem? No pytam się dlaczego tak jest. Nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz, ale ile tego można znosić, ile można oczekiwać i udawać, że nic się nie dzieje? Chyba mam prawo do jakiś wyjaśnień, bo chcę zrozumieć co jest nie tak, gdzie popełniam błędy, że najważniejsze mi osoby zawsze odchodzą.. Nie jestem w stanie znaleźć na to odpowiedzi teraz, a tak bardzo jej potrzebuję. Chyba bardziej niż kiedykolwiek przypuszczałam, ale przecież kogo to obchodzi... Na nowo zostaję zdana sama na siebie i na walkę z pustką i samotnością.

To całkiem zabawne  kiedy starasz się codziennie robić krok w przód a wracając do domu nie masz się z kim tym cieszyć.

needyoou dodano: 16 marca 2014

To całkiem zabawne, kiedy starasz się codziennie robić krok w przód a wracając do domu nie masz się z kim tym cieszyć.

Nie mogę pojąć tego co się tak naprawdę wokół mnie dzieje. Tyle tych sprzeczności i niejasności  które prowadzą do tak silnego i wewnetrznego zagubienia. Nie mogę o tym z nikim porozmawiać  bo czuję  że na nowo zostałam sama  że nie mam jednak na kogo tak naprawdę liczyć. Chociaż otaczają mnie różne osoby  to niepokój jednak jest silniejszy. To on tak mocno paraliżuje i przestawia strach w postaci tak silnego bólu  którego nie można w tej chwili przezwyciężyć. To się nasila. Z każdą chwilą staje się bardziej nie do wytrzymania pomimo  że wydaje się  iż niemy krzyk i płacz to oczyściły. Ale nie  to nie zmniejszyło swojej siły. To coś bardzej dobija się do duszy i serca. Ten nieznany ból jest tak silny  że czuję  że będę gotowa w każdej chwili krzyczeć. Nie dam rady go przezwyciężyć w dniu dzisiejszym. Nie dam rady wygrać z tym co niszczy moje ciało  umysł oraz serce połączone z duszą.

remember_ dodano: 15 marca 2014

Nie mogę pojąć tego co się tak naprawdę wokół mnie dzieje. Tyle tych sprzeczności i niejasności, które prowadzą do tak silnego i wewnetrznego zagubienia. Nie mogę o tym z nikim porozmawiać, bo czuję, że na nowo zostałam sama, że nie mam jednak na kogo tak naprawdę liczyć. Chociaż otaczają mnie różne osoby, to niepokój jednak jest silniejszy. To on tak mocno paraliżuje i przestawia strach w postaci tak silnego bólu, którego nie można w tej chwili przezwyciężyć. To się nasila. Z każdą chwilą staje się bardziej nie do wytrzymania pomimo, że wydaje się, iż niemy krzyk i płacz to oczyściły. Ale nie, to nie zmniejszyło swojej siły. To coś bardzej dobija się do duszy i serca. Ten nieznany ból jest tak silny, że czuję, że będę gotowa w każdej chwili krzyczeć. Nie dam rady go przezwyciężyć w dniu dzisiejszym. Nie dam rady wygrać z tym co niszczy moje ciało, umysł oraz serce połączone z duszą.

Sobotni wieczór a ja siedzę przy notatkach i się uczę. A może tylko próbuję to robić  aby uciec od własnych myśli? Nie potrafię znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Jeszcze miesiąc temu czy dwa błyskawicznie rozwiązałabym tą sytuację. Pewnie gdybym miała z Nią kontakt  to powiedziałaby coś mądrego. Zapewne śmiałaby się z tego  że zauroczyłam się w chłopaku  z którym rozmawiałam zaledwie pół godziny  ale to przecież nic złego. Kazałaby mi się  ogarnąć i nie wkręcać w tą sytuację  pomimo  że wie  iż ja bym to nadal robiła. Ale cholera... Jej tu nie ma! Znów Jej nie ma obok  tuż przy mnie. Tęsknię za Nią. Z dnia na dzień coraz bardziej  ale brakuje mi odwagi by się odezwać. Bo pewnie jest zajęta ważniejszymi sprawami  ale ja chyba nie potrafię normalnie funkcjonować bez Niej. Jest ciężko  zbyt ciężko żyć ze świadomością  że dni milczenia zamieniają się w długie  puste i pełne samotności tygodnie.

remember_ dodano: 15 marca 2014

Sobotni wieczór a ja siedzę przy notatkach i się uczę. A może tylko próbuję to robić, aby uciec od własnych myśli? Nie potrafię znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Jeszcze miesiąc temu czy dwa błyskawicznie rozwiązałabym tą sytuację. Pewnie gdybym miała z Nią kontakt, to powiedziałaby coś mądrego. Zapewne śmiałaby się z tego, że zauroczyłam się w chłopaku, z którym rozmawiałam zaledwie pół godziny, ale to przecież nic złego. Kazałaby mi się ogarnąć i nie wkręcać w tą sytuację, pomimo, że wie, iż ja bym to nadal robiła. Ale cholera... Jej tu nie ma! Znów Jej nie ma obok, tuż przy mnie. Tęsknię za Nią. Z dnia na dzień coraz bardziej, ale brakuje mi odwagi by się odezwać. Bo pewnie jest zajęta ważniejszymi sprawami, ale ja chyba nie potrafię normalnie funkcjonować bez Niej. Jest ciężko, zbyt ciężko żyć ze świadomością, że dni milczenia zamieniają się w długie, puste i pełne samotności tygodnie.

Panie Boże  dlaczego znowu czuję się jak gówno?

niekoffana dodano: 14 marca 2014

Panie Boże, dlaczego znowu czuję się jak gówno?

Piękne! teksty needyoou dodał komentarz: Piękne! do wpisu 13 marca 2014
Nawet nie wiem jak obrać w słowa to co mnie przytłacza.Zostałam sama. Tego jeszcze nigdy nie było.Odwrócili się ode mnie wszyscy.To takie przykre nawet nie mam komu opowiedzieć mojego dnia.   Nie mam z kim cieszyć się piękną pogodą. Uderzam pięścią w ścianę  upadam na zimną posadzkę.Wybucham płaczem. Zdaje sobie sprawę ile rzeczy spieprzyłam. Serce pęka każdego dnia na nowo. Ja już nie mam przyjaciół.  Nie pamiętam kiedy ostatni raz płakałam tak jak dzisiaj  a łzy nie dają ulgi i wiem  że nic nie pomogą.  To takie zabawne  kiedy zaczyna mi coraz bardziej na czymś zależeć tym szybciej to tracę.To wszystko mnie niszczy  umieram codziennie coraz bardziej.

needyoou dodano: 13 marca 2014

Nawet nie wiem jak obrać w słowa to co mnie przytłacza.Zostałam sama. Tego jeszcze nigdy nie było.Odwrócili się ode mnie wszyscy.To takie przykre nawet nie mam komu opowiedzieć mojego dnia. Nie mam z kim cieszyć się piękną pogodą. Uderzam pięścią w ścianę, upadam na zimną posadzkę.Wybucham płaczem. Zdaje sobie sprawę ile rzeczy spieprzyłam. Serce pęka każdego dnia na nowo. Ja już nie mam przyjaciół. Nie pamiętam kiedy ostatni raz płakałam tak jak dzisiaj, a łzy nie dają ulgi i wiem, że nic nie pomogą. To takie zabawne, kiedy zaczyna mi coraz bardziej na czymś zależeć tym szybciej to tracę.To wszystko mnie niszczy, umieram codziennie coraz bardziej.

czuję się zmęczona psychicznie.  moja psychika wysiada.  mam dość.  dajcie mi odpocząć.

niekoffana dodano: 13 marca 2014

czuję się zmęczona psychicznie. moja psychika wysiada. mam dość. dajcie mi odpocząć.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć