głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika jointowa

sięgnął po moją dłoń  pociągając ją w swoją stronę.   miśku  chodź tu.   wyszeptał cicho. wciąż z obrażoną miną przemierzyłam kilka kroków i usiadłam mu na kolanach. objął mnie jedną ręką  drugą odgarnął jeden z kosmyków moich włosów przefarbowanych na słodką latte. nie widząc żadnej reakcji oparł głowę na moim ramieniu muskając delikatnie wargami szyję. poczułam jak drży.   spójrz na mnie.   poprosiłam cicho  zważywszy na przeszkodę utworzoną w moim gardle. uniósł wzrok  ukazując mi oczy przeszklone łzami. mimo wewnętrznych oporów mocno przytuliłam go do siebie.   nie znoszę patrzeć jak cierpisz. nienawidzę świadomości  że to z mojego powodu.   powiedział mi do ucha  obejmując mnie znacznie mocniej.

definicjamiloscii dodano: 16 luty 2011

sięgnął po moją dłoń, pociągając ją w swoją stronę. - miśku, chodź tu. - wyszeptał cicho. wciąż z obrażoną miną przemierzyłam kilka kroków i usiadłam mu na kolanach. objął mnie jedną ręką, drugą odgarnął jeden z kosmyków moich włosów przefarbowanych na słodką latte. nie widząc żadnej reakcji oparł głowę na moim ramieniu muskając delikatnie wargami szyję. poczułam jak drży. - spójrz na mnie. - poprosiłam cicho, zważywszy na przeszkodę utworzoną w moim gardle. uniósł wzrok, ukazując mi oczy przeszklone łzami. mimo wewnętrznych oporów mocno przytuliłam go do siebie. - nie znoszę patrzeć jak cierpisz. nienawidzę świadomości, że to z mojego powodu. - powiedział mi do ucha, obejmując mnie znacznie mocniej.

przeraża mnie wizja tego  że ferie mają w sumie szesnaście dni  a właśnie przemija piąty. usilnie znika  odchodzi  pozostawiając jedynie wspaniałe wspomnienia.

definicjamiloscii dodano: 16 luty 2011

przeraża mnie wizja tego, że ferie mają w sumie szesnaście dni, a właśnie przemija piąty. usilnie znika, odchodzi, pozostawiając jedynie wspaniałe wspomnienia.

skłaniam się czasem ku temu  że kobiety ranią znacznie bardziej od facetów. patrząc na to jak cierpiał  wsłuchując się w ton jego głosu   najzwyczajniej czułam jego ból. mógł mi wmawiać  że ma na to wszystko totalnie wylane  a z biegiem czasu czuje się tylko idiotycznie z faktem  że powiedział jej o swoich uczuciach. tak doskonale zdawałam sobie sprawę z bólu bijącego od niego. nieustającego pragnienia jej obecności  tak namacalnego  że aż rażącego swoją mocą. i tylko jedno powstrzymywało mnie przed stanięciem przed nią i powyrywaniem jej tych cudownych blond włosów   kilometry.

definicjamiloscii dodano: 15 luty 2011

skłaniam się czasem ku temu, że kobiety ranią znacznie bardziej od facetów. patrząc na to jak cierpiał, wsłuchując się w ton jego głosu - najzwyczajniej czułam jego ból. mógł mi wmawiać, że ma na to wszystko totalnie wylane, a z biegiem czasu czuje się tylko idiotycznie z faktem, że powiedział jej o swoich uczuciach. tak doskonale zdawałam sobie sprawę z bólu bijącego od niego. nieustającego pragnienia jej obecności, tak namacalnego, że aż rażącego swoją mocą. i tylko jedno powstrzymywało mnie przed stanięciem przed nią i powyrywaniem jej tych cudownych blond włosów - kilometry.

przyszło nagle. kilka westchnień  złudne zakochanie. odeszło  pozostawiając po sobie jedynie blizny. nie musimy kochać  żeby się przywiązać. tak łatwo zostać zranionym. tak trudno się pozbierać.

definicjamiloscii dodano: 15 luty 2011

przyszło nagle. kilka westchnień, złudne zakochanie. odeszło, pozostawiając po sobie jedynie blizny. nie musimy kochać, żeby się przywiązać. tak łatwo zostać zranionym. tak trudno się pozbierać.

przestałam się starać. przestało mi zależeć. nie przestałam kochać.

definicjamiloscii dodano: 15 luty 2011

przestałam się starać. przestało mi zależeć. nie przestałam kochać.

tak bardzo chciałam Mu pomóc. tak bardzo nie byłam w stanie.

definicjamiloscii dodano: 14 luty 2011

tak bardzo chciałam Mu pomóc. tak bardzo nie byłam w stanie.

teraz obrzucasz mnie milionem obelg  drwisz z uczucia  którym Cię dawniej żywiłam. zapomniałeś już  że to Ty prowokowałeś wszystko. Ty podstępnie uzależniałeś mnie od siebie  bez skrupułów.

definicjamiloscii dodano: 14 luty 2011

teraz obrzucasz mnie milionem obelg, drwisz z uczucia, którym Cię dawniej żywiłam. zapomniałeś już, że to Ty prowokowałeś wszystko. Ty podstępnie uzależniałeś mnie od siebie, bez skrupułów.

zobacz ile jest ludzi na świecie  ile osobistości w tym samym momencie pobiera tlen. a dla Ciebie liczy się tylko Jego oddech. Jego spokojne bicie serca. Jego życie. wciskaj mi dalej  że to tylko przyjaźń. ja wiem swoje   na przyjaciela się tak nie patrzy.

definicjamiloscii dodano: 14 luty 2011

zobacz ile jest ludzi na świecie, ile osobistości w tym samym momencie pobiera tlen. a dla Ciebie liczy się tylko Jego oddech. Jego spokojne bicie serca. Jego życie. wciskaj mi dalej, że to tylko przyjaźń. ja wiem swoje - na przyjaciela się tak nie patrzy.

może i nie byłam jakoś zabójczo genialna i wszechstronna  ale kochać potrafiłam.

definicjamiloscii dodano: 14 luty 2011

może i nie byłam jakoś zabójczo genialna i wszechstronna, ale kochać potrafiłam.

czasem po prostu współczuję swoim rodzicom dziecka  które o północy odkurza pokój  o drugiej nad ranem gra na flecie  a w ciągu dnia potrafi dzwonić co dwie minuty mówiąc  że spóźniają się już o kilkaset sekund.

definicjamiloscii dodano: 14 luty 2011

czasem po prostu współczuję swoim rodzicom dziecka, które o północy odkurza pokój, o drugiej nad ranem gra na flecie, a w ciągu dnia potrafi dzwonić co dwie minuty mówiąc, że spóźniają się już o kilkaset sekund.

bo przyjaźń nie opiera się tylko na dodaniu do znajomych na naszej klasie  polubieniu zdjęcia na facebooku  oraz przeprowadzeniu jednej rozmowy tygodniowo.

definicjamiloscii dodano: 14 luty 2011

bo przyjaźń nie opiera się tylko na dodaniu do znajomych na naszej klasie, polubieniu zdjęcia na facebooku, oraz przeprowadzeniu jednej rozmowy tygodniowo.

napisałam Mu krótką wiadomość o treści 'jebie się znowu'. po pięciu minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. poszłam niechętnie otworzyć. kiedy tylko mnie zobaczył bez słowa wziął w ramiona.   dobrze będzie  mała  zobaczysz.   szeptał mi wprost do ucha. pociągnęłam nosem.   nic nie będzie dobrze. cycki mam nierównej wielkości!   wyznałam załamanym tonem. odsunął mnie od siebie na odległość ramion.   czyli zapierdalam tu tylko po to  żeby pocieszać Cię z powodu nierównych cycków?   zapytał  robiąc totalnie idiotyczną minę.   a czy to niewystarczający argument?   odparłam ze słodkim uśmiechem.

definicjamiloscii dodano: 14 luty 2011

napisałam Mu krótką wiadomość o treści 'jebie się znowu'. po pięciu minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. poszłam niechętnie otworzyć. kiedy tylko mnie zobaczył bez słowa wziął w ramiona. - dobrze będzie, mała, zobaczysz. - szeptał mi wprost do ucha. pociągnęłam nosem. - nic nie będzie dobrze. cycki mam nierównej wielkości! - wyznałam załamanym tonem. odsunął mnie od siebie na odległość ramion. - czyli zapierdalam tu tylko po to, żeby pocieszać Cię z powodu nierównych cycków? - zapytał, robiąc totalnie idiotyczną minę. - a czy to niewystarczający argument? - odparłam ze słodkim uśmiechem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć