 |
czasami, gdy mówię 'u mnie wszystko okej' to chciałabym, aby ktoś spojrzał mi w oczy, mocno przytulił i powiedział ' wiem, że wcale tak nie jest'. / [pgr.]
|
|
 |
minął miesiąc chwili jej śmierci, a on dzień w dzień siedział na ich wspólnym łóżku i zachodził się łzami, oglądał wspólne zdjęcia i nie mógł sobie wybaczyć, że nic z tym nie zrobił. patrzył w lustro i krzyczał w niebo głosy: dlaczego ?! kurwa mać , dlaczego ?! dlaczego akurat ona ?! schował twarz w dłoniach, zupełnie tak jakby wstydził się płakać przed samym sobą... jakby bał się, że popadnie w depresję, że się z tego nie wygrzebie. poczuł wibracje w prawej kieszeni, zrezygnowany wyciągnął telefon, odblokował klawiaturę i odczytał sms'a " Nie płacz głupku, przecież jestem obok " - spojrzał na jej telefon leżący od trzydziestu dni w tym samym miejscu, na jej poduszce, w którym właśnie pojawiał się raport dostarczenia. miał już pewność, że miłość jego życia nadal żyje, ale w nim.
|
|
 |
SIEDEMNASTY KWIETNIA 2011. Dołączyłam tu dokładnie rok temu. Dużo? Mało? Trudno określić. Nie wiem jakim cudem przeżyłam tyle w te trzysta sześćdziesiąt sześć dni. Nie przypuszczałam, że tak wiele osiągnę, że tyle osób doceni to co piszę. Daliście mi niesamowicie wiele i... Dziękuję. Po prostu dziękuję. Jednak coś się kończy, coś się zaczyna. To koniec mojego pobytu tutaj. Muszę zacząć sobie radzić z tym wszystkim inaczej, zacząć nowe życie. Odchodzę. Nigdy nie zapomnę tego co tu przeżyłam. Jesteście niezwykli, niezastąpieni - pamiętajcie. Po raz ostatni, definicjamiloscii.
|
|
 |
wiedząc, że jutro nie nadejdzie pocałowałbyś mnie dziś na pożegnanie, prawda?
|
|
 |
nie robię nic nadzwyczajnego. zwyczajnie jestem. postępuję tak zupełnie normalnie, naturalnie. jestem sobą. i widzisz, dostaję za to Jego miłość. bajka.
|
|
 |
czasem wystarczyłoby zwykłe 'jestem', nic więcej.
|
|
 |
Jedna z jej lekcji była o wierności,
tej ostatecznej, do ostatniej krwi kropli./ eldo
|
|
 |
- proszę pani, może być stoperan ? - a po co ? - bo chyba panią posrało z tym sprawdzianem. / fcb. :D
|
|
 |
stała na najbardziej ruchliwej ulicy w mieście, akurat przechodziła przez pasy. spojrzała na telefon, sms od niego ' to koniec skarbie. ;*' zatrzymała się na jezdni, mimo tego, że było już czerwone światło. cały harmider panujący wokół niej ucichł. liczyła się tylko chwila, samochody trąbiły, ale ona nadal stała. nim ktoś krzyknął, upadła. niecierpliwy facet po prostu dodał gazu i... i nie zważając na konsekwencje ją zabił. chociaż, może to miłość ją zniszczyła. tak, to zdecydowanie lepiej brzmi.
|
|
 |
- cześć. mam ważną sprawę. - poczekaj, zdobywam kolejny level. - ale ja.. okej, napiszę tu.. ja Cię kocham.. - pogadamy jak skończę grać, 3maj się!
|
|
 |
czas uporządkować swoje życie. do worka na śmieci wyrzucić zbędne wspomnienia, a ludzi którzy mnie zranili zamknąć w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu i zupełnie przypadkiem zgubić klucz.
|
|
|
|