 |
Przecież on potrafi być inny. Potrafi się zmienić. Tylko trzeba mu jasno powiedzieć, że wcale nie jest taki zajebisty..
|
|
 |
Wiesz co mnie zastanawia? Człowiek wielu rzeczy nie pamięta, z czasem o nich zapomina. Ale jak już chce o czymś zapomnieć to nie wiem jakby tego pragnął NIE zapomni.
|
|
 |
Siedziałam po turecku, koło mojej przyjaciółki. Ona zapytała wprost -Ej dlaczego Ty tak cierpisz? -westchnęła. -Wiesz, na to pytanie sama Ci nie opowiem. Mogą być różne powody, uwierz że moge go kochać, a może też.. lubie cierpieć. Pytaj mojego serca o ile jeszcze żyje.. -westchnęłam głośno. A potem zaczełam się śmiać z tego co powiedziałam. -Wiesz koniec, sama nie wiem. Po prostu, wydaje mi się że można człowieka tak kochać za wszystko i za nic. I
|
|
 |
Ona już przywykła, że w życiu liczy tylko na siebie. Na nikogo więcej. Ona już poznała fałszywą przyjaźń i przeklętą miłość. Ona już nauczyła się żyć w samotności.
|
|
 |
Teraz, kiedy już nie jesteśmy razem. Kiedy wychodze swobodnie na przerwe słysze tylko ciche szmery. -Wiesz, że zerwali. Wiesz że nie są razem. Ponoć go zdradziła. Ponoć on z nią zerwał. Ponoć to szmata. On już jest wolny. Dobrze, że nie są razem. On jej nie kochał. -Wtedy mam ochote wszystkim po kolei dać w pysk, następnie uciec albo zniknąć i móc w spokoju wylać troche łez, a potem wrócić z powrotem i przeżywać to dalej.
|
|
 |
To co z tego, że to boli? Może ja już do tego przywykłam? Może już przywykłam do tych wieczorów przepełnionych bólem i samotnością?
|
|
 |
Nie wiem czemu. Niby potrafi być szczery. Wiele osob mnie pyta: -Za co Ty go kochasz, tylko na Niego popatrz. Może i jest ładny. Ale co z tego? Patrz, zarywa do każdej dziewczyny, zachowuje się jak maczo, ogarnij się! Przecież to nie Twój typ. -zawsze to samo. Ale ja spuszczam głowe i udaje że tego nie słyszałam, bo.. ja go nie kocham za to jaki jest w szkole. Ja poprostu wiem, że on taki naprawde nie jest. On ma dusze, pomaga mi kiedy potrzebuje pomocy, nie jest takim cholernym maczo. Nie kocham go takiego, kocham go tego co kiedyś.
|
|
 |
śniłeś mi się śniłeś. Tak jak prawie każdej nocy. Tylko nie wiem czemu za każdym razem jak się budze, wale w twarz poduszką i krzycze -Po co się obudziłaś!
|
|
 |
Jesteś idiotyczny, bezczelny, zwykłym hamem i dupkiem w jednej osobie, potrafisz mną manipulować, wykorzystywać, jesteś durniem i cholernym debilem, moge tak wymieniać, ale przecież to i tak nic nie zmieni. Dalej bd kochać.
|
|
 |
Jestem żałosna, jak można tak długo cierpieć.
|
|
 |
W sumie bym sie cieszyła, ze mnie kochasz. I nie dlatego, że bylibyśmy szczęśliwą parą. Może dlatego, że wtedy ja mogłabym zranić Ciebie tak jak Ty w tej oto chwili mnie. No cóż, rzeczywistość jest okrutna.
|
|
 |
Złapał ją za dłoń. I zapytał -Wszystko okej. -chciała odejść, ale on przyciągnął ją do siebie. -Nie udawaj, prosze. -To ja prosze, wszystko jest w porządku. -jej oczy były przepełnione mnóstwem uczuć, ale i tak odeszła.
|
|
|
|