 |
|
'' Była ucieleśnieniem moich marzeń. Dzięki niej stałem się tym, kim jestem, a trzymanie jej w ramionach wydawało się bardziej naturalne niż bicie serca. ''
|
|
 |
|
Być może za rok się spotkamy i po raz kolejny zbliżymy do siebie. Ty mi opowiesz o swoim życiu a ja o swoim. Dojdziemy do wniosku że tak naprawdę nic się nie zmieniło, Ty wciąż kochasz mnie a Ja Ciebie..
|
|
 |
|
chciałabym teraz wyjść, tak bez słowa, jak najdalej, donikąd. zostawiając problemy daleko za sobą i szukać tego cholernego sensu, który coraz częściej gubię.
|
|
 |
|
Wiesz, czego nie znoszę? Jednej rzeczy tylko. Nadziei. Zawsze, kiedy jestem pewna, że coś się skończyło, że nie ma sensu, że spalone i pozamiatane, uspokajam się i spokojnie brnę do przodu. Wtedy on kurwa przychodzi do mnie i z niewinnym uśmieszkiem mówi : "a może jednak...?" I rozpierdala mi wszystko na nowo.
|
|
 |
|
bądź nieprzytomnie szczęśliwa .
|
|
 |
|
jedno pytanie faktem podparte : ile to uczucie jest kurwa warte ?! ;/ raffalkova.
|
|
 |
Ostatecznie odchodzę z moblo. Dużo myślałam nad usunięciem konta .. jednak zbyt dużo wspomnień łączy się z lovexlovex. Wiele wpisów jest sentymentalnych. Począwszy od tych pierwszych skończywszy na ostatnich. Po rozmowie z kilkoma osobami nie zrezygnuje z pisania.. bo to kocham po prostu. Szkoda, że to dzisiejsze moblo nie jest tym dawniejszym sprzed roku. Bez tego wyścigu szczurów, spamowania, zazdrości.. Szkoda że nie ma już moblo na którym docenia się prace innych. Gdzie podpisuje się wpisy czyjegoś autorstwa, gdzie nie podpisuje się własnym nickiem nie swoich prac! raczej nie będę tu wchodzić. Więc jeszcze raz dziękuję za te cudowne dwa lata i zapraszam na facebook będę tam kontynuować swą pracę http://www.facebook.com/pages/lovexlovex-moblo/110506662380006?sk=wall . Żegnam raz ostatni. LovexLovex
|
|
 |
|
A jakbyś miał przycisk ' Lubie to ' , naciskałabym cały dzień.
|
|
 |
|
Miał w sobie coś dziwnego . Czasami pragnęła go tak bardzo choć daleko mu było do ideału . Zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie . Pokonał ich mimo , że nie był tak doskonały . Miał jednak wielką zaletę - był realny . Tak realny , że gdy nocą dotykał jej twarzy cała drżała.
|
|
 |
|
Czasem życie bywa strasznie, okropnie ironiczne. Podsuwa nam pod nos, to, czego pragniemy, a jednocześnie nie pozwala tego wziąć.
|
|
|
|